Koronawirus na polu szparagów w Niemczech. Polacy pilnowani przez ochronę
Koronawirus nie odpuszcza i choć w kraju możemy cieszyć się z luzowania obostrzeń, nasi rodacy za granicą nie mają tyle radości. Polacy pracujący przy zbiorze szparagów w Niemczech zostali poddani przymusowej kwarantannie i są pilnowani przez ochroniarzy.
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Dlaczego Polacy są pilnowani przez ochroniarzy
-
Co zarzucają firmie pracownicy
-
Jak wygląda sytuacja związana z kwarantanną
Koronawirus i Polacy na farmie szparagów
Pandemia koronawirusa potrafi zaskoczyć wszystkich w najmniej spodziewanym momencie. Ministrowie z Kancelarii Premiera wskazują, że COVID-19 potrafi być nieprzewidywalny, dlatego nie należy cieszyć się luzowania obostrzeń przedwcześnie.
Okazuje się, że to niemal prorocze słowa, choć w Polsce sytuacja jest stabilna. Problem dotyczy naszych rodaków pracujących na farmie szparagów w Niemczech. Z ponad tysiąca pracowników, zakażenie stwierdzono u 130 osób - informuje portal money.pl.
Wszyscy pracownicy zostali poddani tzw. "roboczej kwarantannie". Nie wolno im opuszczać terenu gospodarstwa . Jedna z Polek pracujących przez zbiorze stwierdziła bez ogródek: - Jesteśmy jak niewolnicy . Kobieta dodała, że pracownicy są pilnowani przez ochroniarzy , którzy transportują ich tylko do pracy i z pracy.
Kwarantannę na Polaków nałożył tamtejszy urząd sanitarny. W rozmowie z PAP rzeczniczka powiedziała, że nie można jednoznacznie wskazać osób, które miały kontakt z nosicielami wirusa SarS-CoV-2.
Polacy na przymusowej kwarantannie
Właścicielem farmy jest Heinrich Thiermann, który łącznie zatrudnia ponad 412 Polaków. Część zatrudnionych stanowią także obywatele Rumunii. Money.pl dodaje, że pracownicy podkreślają, że firma zbyt późno podjęła działania związane z zakażeniami.
Pod dyskusję poddawany jest także sposób funkcjonowania firmy. Właściciele nie informują nikogo o przebiegu kwarantanny . Co więcej, niektórzy pracownicy wciąż stawiają się do pracy w zakładzie, a ci, którzy tego odmawiają w obawie o swoje zdrowie są zobowiązani do uiszczania czynszu za zakwaterowanie.
Polacy nie mogą opuszczać przestrzeni roboczej. Małżeństwa, które pracują w tym samym zakładzie, ale w jego różnych częściach, także nie mogą się ze sobą kontaktować. Obecnie cały zakład pilnowany jest przez ochroniarzy.
Pracownicy poddawani są badaniom dwa razy w tygodniu po to, aby sprawdzić stan ich zdrowia . Z kolei kontrola kwater pracowniczych ma zapobiec rozprzestrzenianiu się zakażeń. Dalsze losy Polaków nie są znane.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na adres redakcja@biznesinfo.pl