BiznesINFO.pl Technologie Kryzys wśród twórców ChatGPT. Chcą dymisji zarządu, 490 pracowników grozi odejściem
Fot. Brian Ach/Getty Images for TechCrunch na licencji CC BY 2.0 DEED

Kryzys wśród twórców ChatGPT. Chcą dymisji zarządu, 490 pracowników grozi odejściem

20 listopada 2023
Autor tekstu: Maciej Olanicki

Wiadomość, że Sam Altman został zwolniony z funkcji CEO spółki OpenAI wstrząsnęła branżą. Od jej ogłoszenia minęły trzy dni, a OpenAI ma już trzeciego dyrektora wykonawczego, Altman znalazł nowe zatrudnienie, a setki pracowników firmy stawia zarządowi ultimatum. Na temat bieżącej sytuacji w OpenAI zapewne powstaną książki i filmy.

Sam Altman zwolniony z OpenAI

Przypomnijmy, że zarząd odwołał Sama Altmana w piątek ze względu na nieprawdziwe informacje, które miał przekazywać i brak wiary w to, że może on dalej zarządzać takim przedsięwzięciem, jak OpenAI. Na znak solidarności z Altmanem spółkę opuściła część pracowników, m.in. jej współzałożyciel Greg Brockman.

Mira Murati, wyznaczona na następczynię Altmana, miała pełnić tę funkcję tylko tymczasowo. Informacją był zaskoczony Microsoft, który zainwestował w OpenAI krocie. Szybko pojawiły się pogłoski, że w firmie doszło do puczu zainaugurowanego przez Murati i Ilyę Sutskevera , szefa działu naukowego OpenAI.

Równie szybko, jak Altman pożegnał się z OpenAI, pojawiły się domysły i spekulacje, że zostanie on przywrócony na swoje stanowisko.

Sam Altman, szef OpenAI, zwolniony ze stanowiska. Co dalej z ChatGPT?

Nowy szef spółki wybrany, Altman w Microsofcie

Dziś wiemy już, że najprawdopodobniej do tego nie dojdzie. OpenAI ma już bowiem nowego CEO, trzeciego w ciągu trzech dni. Wybór padł na Emmeta Sheara, który wcześniej sprawował funkcję szefa serwisu społecznościowego Twitch adresowanego przede wszystkim do graczy i raczej nie jest kojarzony z przedsięwzięciami takimi jak GPT. Shear przyjął tę rolę, twierdząc, że taka okazja zdarza się raz w życiu.

Tuż przed informacją o powołaniu nowego szefa OpenAI, Microsoft przekazał, że zatrudnił Sama Altmana i Grega Brockamana , którzy pokierują departamentem rozwijającym sztuczną inteligencję w korporacji. Ponadto w serwisie X dochodziło do nieco enigmatycznej wymiany emoji, która zapewne miała stanowić wyraz wsparcia dla Altmana w sposób niezagrożony konsekwencjami stanowionymi przez umowy non-disclosure agreement.

Sutskever składa samokrytykę

W tym momencie było już jasne, że chaos decyzyjny i komunikacyjny w OpenAI nie przysłużył się spółce. Ponadto Ilya Sutskever, który nie tylko miał brać udział w podjęciu decyzji o zwolnieniu Altmana, ale także był wskazywany jako współorganizator puczu, złożył w serwisie X samokrytykę. Stwierdził on, że głęboko żałuje swoich działań i nigdy nie miał na celu czynić szkód OpenAI . Zadeklarował także miłość do owoców pracy spółki i chęć zrobienia wszystkiego, by ponownie ją zintegrować.

Warto zaznaczyć, że przejęcie Altmana i innych pracowników, którzy po jego zwolnieniu zdecydowali się na odejście z OpenAI, nie ma rzekomo wpływu na dalszą współpracę Microsoftu z OpenAI. Satya Nadella zadeklarował dalszą ścisłą współpracę , co potwierdzają kolejne lakoniczne oświadczenia. Wygląda więc na to, że OpenAI ma nowego szefa, a kluczowi dotychczasowi pracownicy firmy znaleźli zatrudnienie w Microsofcie i obie strony będą nadal współpracować.

List otwarty – 490 pracowników grozi odejściem

Ostatni, najnowszy epizod w tej historii to list otwarty, pod którym podpisało 490 pracowników OpenAI . Stawiają oni w nim twarde ultimatum – albo zarząd, który podjął decyzję o zwolnieniu Altmana złoży rezygnację, albo opuszczą oni OpenAI. Co ciekawe, sygnatariuszem jest m.in. Ilya Sutskever. Jak dotąd pozostał on bez odpowiedzi.

Wygląda więc na to, że do końca chaosu, który w najbardziej pesymistycznych scenariuszach może nawet doprowadzić do końca OpenAI w aktualnym kształcie jeszcze nam daleko. Być może najlepszym podsumowaniem panującego w OpenAI chaosu może być tweet Andrzeja Dragana, który zauważył, że ci sami ludzie, którzy chcą budować silną sztuczną inteligencję, nie są w stanie przewidywać skutków swoich decyzji trzy dni naprzód.

ChatGPT to ekologiczna katastrofa. Wystarczy kilka wiadomości, by zmarnować pół litra wody
ChatGPT pod lupą UODO, model podaje nieprawdziwe informacje, może naruszać polskie prawo
Obserwuj nas w
autor
Maciej Olanicki

Dziennikarz biznesinfo.pl. W przeszłości redaktor prowadzący dobreprogramy.pl, miesięcznika „IT Professional”, współpracownik Wirtualnej Polski. Adres dla sygnalistów: olanicki@protonmail.com.
 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: Dariusz.dziduch@iberion.pl
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat