Ksiądz otworzył kawiarnię bez paragonów i cennika. "Na koncie mamy 349 zł"
Ks. Rafał Główczyński znany w internecie jako "ksiądz z osiedla" przez trzy miesiące prowadził klubokawiarnię Cyrk Motyli, która działała w Warszawie bez żadnego cennika. W najnowszym nagraniu na swoim kanale na Youtubie opowiedział ile zarobił na jej prowadzeniu.
"Bez cennika, bez alkoholu i używania telefonów komórkowych"
Duchowny opublikował na swoim kanale na Youtubie firm, w którym podsumował działalność kawiarni.
- Klubokawiarnia Cyrk Motyli działała bez cennika, bez alkoholu i bez używania telefonów komórkowych do końca września - mówił ks. Główczyński. Podkreślił także, że lokal był projektem sezonowym. Idea prowadzenia kawiarni była bardzo szlachetna. Korzystali z niej m.in. seniorzy i rodziny wielodzietne. Ks. Główczyński nie ukrywał, że bardzo go to cieszyło. Klubokawiarnia organizowała też nieodpłatnie wesela, urodziny i chrzciny.
Wydatki większe niż przychody
Jak dowiadujemy się z nagrania, fundacja, która zajmowała się prowadzeniem klubokawiarni, od lipca do września 2024 roku osiągnęła przychody w wysokości ok . 263 tys. zł. Akcja nie przyniosła jednak dodatniego bilansu na koncie. Koszty okazały się wyższe i wyniosły ok. 270 tys. zł . Brakującą kwotę pokrył sponsor. — Na koncie mamy obecnie 349 zł 88 gr — poinformował ksiądz Rafał Główczyński.
Duchowny wskazał też, skąd wzięły się te wszystkie koszty. Przyznał, że jednym z wydatków było zatrudnienie pracownika. Większość osób, które tworzyły kawiarnię, było wolontariuszami, z wyjątkiem jednej, która była zatrudniona na stałe. — Płaciliśmy tyle, ile Filip Chajzer w kebabie, czyli 30 zł za godzinę — informuje.
Druga klubokawiarnia będzie działać cały rok
Ks. Główczyński poinformował, że w następnym tygodniu planuje otwarcie drugiej klubokawiarni bez cennika, tym razem w Piastowie (powiat pruszkowski). Zapowiedział, że będzie to lokal działający przez cały rok pod tą samą nazwą, co tymczasowy lokal w Warszawie - Cyrk Motyli. Tym razem plany dotyczące przedsięwzięcia przewidują lokal o znacznie większych gabarytach.
- Dostaliśmy do zaadaptowania duży lokal o powierzchni 240 metrów kwadratowych, w którym kiedyś mieściła się restauracja. Będziemy działać w podobnej formule jak nad Wisłą. Będą spotkania dla seniorów, dla młodzieży, dla singli i dla całych rodzin - zapowiedział duchowny.
