Lech Kołakowski jednak odchodzi z PiS, przewaga władzy słabnie. Ujawnił swoje następne kroki
Lech Kołakowski to pierwszy z byłych już posłów PiS, który zdecydował się na odejście z partii po zamieszaniu wokół ustawy zwaną "Piątka dla zwierząt" . Przepis ten, zwany również, "Piątką Kaczyńskiego", która to nazwa bierze się ze szczególnego zaangażowania Jarosława Kaczyńskiego w procedowanie ustawy, wywołuje sprzeciw wśród części posłów PiS. Zbuntowani posłowie sprowadzili na siebie gniew lidera .
W prawach członka partii zawieszono w drugiej połowie września aż 15 posłów PiS . Niedawno odwieszono 13 z deputowanych, choć dwie osoby pozostawały poza tą stawką - Jan Krzysztof Ardanowski, były już minister rolnictwa w rządzie Mateusza Morawieckiego oraz Lech Kołakowski, który głośno mówił o opuszczeniu PiS i stworzeniu własnej siły politycznej.
W późniejszym okresie odwieszono także Ardanowskiego oraz Kołakowskiego. Jednak niespodziewanie ten drugi poinformował o swoim wystąpieniu z klubu poselskiego Prawa i Sprawiedliwości.
Lech Kołakowski odwiedza Kaczyńskiego. Ale i tak odchodzi
Decyzja posła może wywoływać zdziwienie, tym bardziej że w ostatnich dniach był po słowie z Kaczyńskim, którego miał odwiedzić na Nowogrodzkiej . Wyraźnie już po rozmowie z liderem PiS złagodził ton swoich słów, które były znacznie ostrzejsze jeszcze przed spotkaniem z prezesem.
- Rozmawiałem dziś z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, rozmowy będą kontynuowane, sprawa mojej obecności w PiS jest otwarta - mówił dziennikarzom RMF FM w środę tuż po rozmowie z liderem partii rządzącej.
Tymczasem Lech Kołakowski poinformował, jak podaje Polsat News, że złożył w gabinecie marszałek Sejmu Elżbiety Witek pismo wedle którego "z dniem 24 listopada 2020 roku zostaje posłem niezrzeszonym Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej". Świeżo upieczony poseł niezrzeszony ujawnił także swoje następne kroki.
- Będę posłem niezrzeszonym, będę pracował dla mieszkańców Polski, regionu, chcę pomagać ludziom płacącym podatki tak, aby czuli się w Polsce znacząco lepiej niż obecnie - cytuje Lecha Kołakowskiego Polsat News.
Jak oświadczył jeszcze Lech Kołakowski, jego decyzja ma związek z ustawą "Piątka dla zwierząt" oraz powodami dotyczącymi "jego osoby i kierownictwa ugrupowania" . Możliwe, że w ten lakoniczny sposób poseł podał to, o czym mówią politycy opozycji w ostatnim czasie - że sprzeciw w PiS jest coraz mniej mile widziany przez partyjne władze.
- Dotyczy to bezpośrednio mojej osoby, jak również kierownictwa ugrupowania, o której w tej chwili chciałbym nie mówić - mówił Kołakowski dziennikarzom w Sejmie.
Lech Kołakowski niezrzeszony, topnieje przewaga PiS
Lech Kołakowski, pozostając poza ugrupowaniem, uszczknął Zjednoczonej Prawicy pod przewodnictwem Prawa i Sprawiedliwości "jedną szablę". Zamiast większości liczącej pięciorga posłów, przewaga PiS zmalała do 234 członków partii. Jednakże należy podkreślić, że mimo opuszczenia przez Lecha Kołakowskiego PiS nie oznacza to, że polityk przestanie wspierać linię polityczną władzy i przejdzie na stronę opozycyjną.