Lekarze wszczepili człowiekowi świńską nerkę. Czy szykuje się przewrót w transplantologii?
Naukowcy od wielu lat starają się znaleźć sposób na to, aby ludzki organizm mógł funkcjonować po przeszczepach odzwierzęcych. Wykorzystanie zwierząt jako dawców mogłoby uratować tysiące istnień ludzkich. Teraz prawdopodobnie nastąpił przełom w tej dziedzinie transplantologii. Człowiekowi wszczepiono świńską nerkę, która się przyjęła i działa już dłuższy czas. To pierwszy taki przypadek na świecie.
Ksenotransplantacja wielką nadzieją
Lekarze nie ustają w próbach ratowania ludzkiego życia nawet wtedy, gdy sytuacja wydaje się niemal bez wyjścia. Tak jest często w przypadku osób, które wymagają przeszczepów. Transplantacja jest to zabieg operacyjny polegający na pobraniu części organizmu albo narządu jednego człowieka (nazywanego dawcą) i wszczepieniu go do organizmu drugiego człowieka (nazywanego biorcą). Zabieg wykonuje się, aby umożliwić potrzebującemu zarówno wyzdrowienie, jak i przeżycie. W wielu przypadkach bez zabiegu przeszczepienia narządu człowiek nie ma szans na to, aby dalej żyć. Natomiast ksenotransplantacja jest, według U.S. Public Health Service, każdą procedurą, która obejmuje transplantację, implantację czy infuzję człowiekowi żywych komórek, tkanek lub organów pochodzących od zwierząt. Obejmuje to także przekazanie “płynów ustrojowych, komórek, tkanek czy narządów człowieka, które weszły w kontakt ex vivo ze zwierzęcymi komórkami, tkankami lub narządami”, jak podają w pracy “Przeszczepianie zwierzęcych organów ludziom - aspekty ksenotransplantacji” badacze z SKN Wolontariuszy Medycznych, z Zakładu Zintegrowanej Opieki Medycznej, na Uniwersytet Medycznym w Białymstoku (UMB).
W tym samym opracowaniu czytamy, że już w 1682 r. w Rosji doszło do zabiegu, podczas którego użyta została kość psa, aby uzupełnić ubytek w czaszce rannego arystokraty. Twórcy opracowania podają również, że pod koniec XIX wieku do leczenia oparzeń stosowano m.in. żabią skórę. Przełomem miał być natomiast rok 1905, kiedy to Francuz M. Princeteau wszczepił płaty nerki królika do nerki dziecka mającego skrajną mocznicę. Specjalista uzyskał w ten sposób zintensyfikowanie wydzielania moczu. Niestety, po 16 dniach dziecko zmarło. Nie sprawiło to jednak, że lekarze zaprzestali prób wykorzystania zwierzęcych narządów do ratowania życia ludzkiego. Historia tych przypadków jest bogata, testy prowadzone są również dziś. Aktualnie media na całym świecie donoszą o spektakularnych dokonaniach z wykorzystaniem nerki świni.
Popularny w Polsce bank wprowadza ważne zmiany. Obejmą niemal 7 milionów Polaków Kolejna likwidacja w sektorze finansowym. Klienci nie mogą wypłacić środków zgromadzonych na koncie57-latek ze świńską nerką
Kilkadziesiąt lat temu, po raz pierwszy w Polsce, profesor Jan Nielubowicz wraz ze swoim oddziałem wykonał w Warszawie udany zabieg przeszczepienia potrzebującemu człowiekowi nerki, która została pobrana od osoby zmarłej. W rocznicę tego wydarzenia dzień 26 stycznia ustanowiono Krajowym Dniem Transplantacji, podają uczeni z UMB. To wydarzenie wpłynęło motywująco na polskie środowisko medyczne i doprowadziło do kontynuowania dalszych badań, zwłaszcza dotyczących dawców zwierzęcych. Te analizy zaowocowały m.in. zabiegiem przeszczepienia pacjentowi przez prof. Zbigniewa Religę serca świni w 1992 r. Mimo że pacjent wkrótce zmarł, dla świata nauki przeszczep ten był wielkim sukces. Stało się tak, ponieważ organy przeszczepione do tej pory w innych krajach pracowały maksymalnie przez kilkadziesiąt minut, a tym razem serce zwierzęcia przedłużyło życie ludzkie o kilkadziesiąt godzin.
Profesor Religa uznawał jednak tę transplantację ksenogeniczną za wielką porażkę. Twierdził, że źle dobrał rozmiar przeszczepianego organu, bo biorca był wysokim, dobrze zbudowanym mężczyzną. Fakt ten sprawił, że serce świni było zbyt małe, by zapewnić wystarczający przepływ krwi, czytamy na stronie Polskiego Radia. Mimo wszystko to nakierowało naukowców na trop, w którym powinni podążać w kwestii przeszczepów ksenogenicznych i przyspieszyło rozwój tej dziedziny.
Teraz naukowcy zdecydowali się na kolejną próbę wszczepienia człowiekowi świńskiej nerki. Mimo wielu porażek podczas wcześniejszych eksperymentów z tym narządem, tym razem organ podjął pracę i działa już dłuższy czas. Dokonała tego grupa amerykańskich naukowców z NYU Langone Health. Specjaliści przeprowadzili skomplikowany zabieg wszczepienia nerki pochodzącej od świni do ciała 57-letniego pacjenta.
– Nerki zadziałały znakomicie – powiedziała jedna z badaczek, cytowana przez Wprost.
Obiecujące rezultaty eksperymentu
Eksperyment z przeszczepieniem świńskiej nerki człowiekowi powiódł się, ponieważ tym razem naukowcy najpierw zmodyfikowali organ genetycznie.
- Mamy genetycznie zmodyfikowaną nerkę, której udało się funkcjonować przez ponad miesiąc — poinformował dyrektor instytutu transplantologii Robert Montgomery, przytaczany przez TVN.
Specjaliści przeszczepili zmodyfikowane genetycznie świńskie nerki człowiekowi, u którego stwierdzono śmierć mózgu, precyzuje Wprost. Możliwość, że świńskie nerki mogą pewnego dnia pomóc złagodzić straszny niedobór narządów do przeszczepu, przekonała rodzinę 57-letniego Maurice'a „Mo” Millera z północnej części stanu Nowy Jork do oddania jego ciała do eksperymentu, podaje NBC. Najpierw usunięto nerki pacjenta, a następnie przeprowadzono ksenotransplantację z wykorzystaniem świńskich organów. Po zabiegu lekarze stale monitorowali czynność nerek. Do przeszczepu doszło 17 lipca br., a na dniach lekarze donieśli, że nerka wciąż działa, co oznacza, że wspomaga ludzki organizm już ponad miesiąc. Jest to najdłuższy czas, jaki kiedykolwiek udało się osiągnąć w tej dziedzinie transplantologii.
Według ekspertów fakt, że eksperyment nadal trwa i przynosi zadowalające rezultaty, daje podstawę do rozpoczęcia badań u żywych pacjentów, podaje TVN.
– Nasza praca pokazuje, że nerka świni – z tylko jedną modyfikacją genetyczną, bez eksperymentalnych leków ani urządzeń – może spełniać funkcje ludzkiej nerki przez 32 dni bez odrzucenia przez organizm biorcy – powiedział cytowany przez National Geographic dr Montgomery, który sam żyje z przeszczepionym sercem.
Przeszczepy odzwierzęce to wielka nadzieja dla tysięcy osób czekających na zabieg. Według stanu na koniec I półrocza 2021 r. na przeszczep narządu w Polsce czekało 1630 osób, w tym na przeszczepienie nerki 968 osób, podaje Najwyższa Izba Kontroli. Na świecie mnóstwo osób potrzebuje takiego wsparcia, w samych Stanach Zjednoczonych na przeszczep nerki oczekuje prawie 90 tys. zarejestrowanych w bazie Organ Donor osób.