Tanie mięso zniknie z sklepów Lidla i Kauflanda? Aktywiści uważają je za szkodliwe
Lidl i Kaufland sprzedają niezdrowe mięso
Aktywiści Greenpeace zorganizowali w sobotę protest w Hamburgu i 52 innych miastach Niemiec. Organizacja sprzeciwia się sprzedawaniu taniego, niezdrowego mięsa w supermarketach takich jak Lidl.
Organizacja zbadała mięso oferowane przez takie sieci handlowe jak Aldi, Lidl, Rewe, Real i Kaufland. Wyniki są niepokojące i to lekko powiedziane. Okazuje się, że aż 88 procent sprzedawanych wyrobów mięsnych pochodzi z masowych, tanich hodowli. W takich miejscach warunki przetrzymywania zwierząt są skandaliczne, a konsekwencje odczuwają nie tylko one, ale także cały klimat.
Greenpeace apeluje o wycofanie taniego mięsa
"Sklepy mówią o dobru zwierząt, a jednocześnie oferują produkty, które są owocem cierpienia tych zwierząt, zamiast płacić rolnikom uczciwe ceny za lepszą produkty. Jest to sprzeczność. Tanie mięso szkodzi środowisku, klimatowi i zdrowiu. Sklepy muszą je zabrać z półek" - oznajmiła na wiecu w Hamburgu Stephanie Toewe, ekspertka Greenpeace ds. rolnictwa, cytowana przez portal bankier.pl.
Aż strach jeść
Niestety to już kolejne przykre doniesienia na temat jakości mięsa oferowanego przez sklepy. A nasz kraj wypada bardzo źle pod względem jakości mięsa. Niedawno ukazał się raport Europejskiej Agencji Leków dotyczący sprzedaży antybiotyków dla zwierząt hodowlanych w latach 2010-2017.
Dane przedstawione przez Europejską Agencję Leków są druzgocące dla Polski. Nasze mięso jest coraz bardziej nafaszerowane lekami, podczas gdy w większości państw Unii Europejskiej hodowcy odchodzą od stosowania antybiotyków. W Polsce w hodowli wykorzystuje się cztery razy więcej antybiotyków niż w Danii i aż 55 razy więcej niż w Norwegii.
Stosowanie antybiotyków w hodowli jest powszechną praktyką. Szczególnie w miejscach, gdzie produkuje się mięso na masową skalę. Jednak ze względu na coraz większe protesty ekologów, organizacji konsumenckich i środowiska medycznego w Europie odchodzi się tej praktyki.