Lizak zamiast bułki. Jest wyrok za oszustwo przy kasie samoobsługowej
Kilka miesięcy temu było głośno o kobiecie, która na kasie samoobsługowej w sklepie nabijała towary inne od kupowanych, ale za to tańsze. Właśnie zapadł wyrok w tej sprawie - i jest zaskakujący.
Towar inny, ale tańszy
Cała sprawa zaczęła się w styczniu 2023 roku. Jak wynika z opisu Business Insidera cytującego Gazetę Pomorską, jedna z klientek sieci sklepów Biedronka podczas płacenia w kasie samoobsługowej nabijała inne produkty, niż faktycznie kupowała .
Problem polegał na tym, iż nabijane towary były tańsze - w ten sposób kobieta “oszczędzała” pieniądze . Za pierwszym razem lizak zastąpił droższe bułki, natomiast za drugim już trzy bułki zastąpiły ogórka.
Prokuratura mówiła o oszustwie
Kobieta miała spowodować szkodę na rzecz sklepu w wysokości 4,52 zł. Jak informuje Business Insider, klientkę ostatecznie przyłapano na oszustwie i poinformowano prokuraturę .
Po zapoznaniu się ze sprawą, prokurator skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko kobiecie z tytułu oszustwa . Za popełnienie tego czynu Kodeks Karny przewiduje karę do 8 lat pozbawienia wolności.
Zapadł wyrok
Po kilku miesiącach sąd wydał w końcu wyrok . Jak wynika z opisu cytowanej przez Business Insidera Gazety Pomorskiej, sprawa zakończyła się dla oskarżonej znacznie lepiej, niż się mogła spodziewać.
Sąd uznał bowiem, że oszustwo nie miało w tym przypadku miejsca - dopatrzono się jedynie przywłaszczenia mienia , i uznał kobietę winną tego wykroczenia. Postanowił jednak złagodzić karę i ukarał kobietę jedynie naganą, a kosztami obciążono Skarb Państwa . Powodem takiej decyzji była zła sytuacja materialna oskarżonej.