Lockdown jeszcze wróci, jest potwierdzenie z otoczenia premiera. Powód jest jeden
Lockdown, zdaniem ekspertów, jest nieunikniony. Jednak prof. Miłosz Parczewski z Rady Medycznej przy premierze uważa, że kolejna blokada nie powinna być aż tak surowa, jak poprzednie. Z punktu widzenia firm niezbędne będzie wypracowanie protokołów sanitarnych.
Z tego artykułu dowiesz się:
Jaki charakter powinien mieć kolejny lockdown w opinii profesora
Jakie działania należy podjąć, aby się zmniejszyć skalę zakażeń
Jakie znaczenie będą miały protokoły sanitarne
Lockdown na horyzoncie. Tym razem regionalny?
Lockdown wczesną jesienią może okazać się jedyną metodą zahamowania wariantu Delta koronawirusa, który już teraz szerzy się po Europie. Portugalia radykalnie zaostrzyła obostrzenia, a Rosja wprowadziła obowiązek szczepień wśród pracowników sektora usługowego. Na jaki wariant zdecyduje się Polska?
Prof. Miłosz Parczewski jest przekonany, że lockdown to odpowiednia strategia. Choć członek Rady Medycznej przy premierze przyznał na antenie Polsat News, że “nie jest fanem” tego rozwiązania, to poprzednie blokady były “częściowo skuteczne” w walce z pandemią.
Na jaki lockdown powinniśmy się przygotować? Medyk uważa, że zasięg obostrzeń powinien być mniejszy, a lockdown powinien mieć charakter bardziej regionalny niż ogólnopolski.
Okres wakacji to ostatni moment, aby uchronić się przed dużą liczbą zachorowań poprzez szczepienia. Choć liczba osób w pełni zaszczepionych osiągnęła już poziom 14,7 mln to zdecydowanie spadło zainteresowanie. Pod koniec czerwca dwiema dawkami szczepionki (lub jednodawkowymi preparatem Johnson&Johnosn) było zaszczepionych niewiele mniej osób - ok. 13 mln.
Lockdown może być zdecydowanie bardziej dotkliwy, jeśli nie uda się przekonać do szczepień przynajmniej części niezdecydowanego społeczeństwa. Profesor twierdzi, że niezbędne jest zaangażowanie medyków. - Lekarzy rodzinnych czy pielęgniarek środowiskowych, aby "zidentyfikować" osoby 60 plus i namówić ich, by się zaszczepiły - ocenił ekspert.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Resorty już przygotowują się na lockdown
Nie tylko środowisko medyczne jest świadome nieuchronnego wzrostu zachorowań. Na początku lipca minister zdrowia Adam Niedzielski przyznał, że kolejna fala może pojawić się w Polsce już w połowie sierpnia. Z kolei premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że powinnyśmy “przygotować się na najlepsze, ale mieć z tyłu głowy inne rozwiązania”.
Business Insider Polska donosi, że pierwsze przymiarki do kolejnego wzrostu zakażeń można zaobserwować w poszczególnych ministerstwach. W Ministerstwie Edukacji i Nauki powstały już odpowiednie regulacje, które pozwolą dyrektorom ponownie wprowadzić zdalny lub hybrydowy tryb nauczania. Z kolei w resorcie zdrowia trwają szkolenia z obsługi respiratorów.
W ubiegłym tygodniu wiceminister rozwoju, pracy i technologii Olga Semeniuk oznajmiła, że rząd powoli przygotowuje rezerwy budżetowe, aby zapewnić ewentualną pomoc dla przedsiębiorców. Zupełnie inny pomysł na kolejny lockdown ma szef PFR Paweł Borys.
Lockdown nie dla każdego. Szef PFR proponuje protokoły sanitarne
Lockdown to zmora każdego przedsiębiorcy, dlatego w ocenie szefa PFR trzeba wprowadzić nowy mechanizm, który nie będzie blokować aktywności gospodarczej. Zamiast kolejnej transzy z tarczy finansowej powinny pojawić się protokoły sanitarne.
- Moim zdaniem priorytetem powinno być, aby branże, które mogą zostać potencjalnie dotknięte restrykcjami, wspólnie z Ministerstwem Zdrowia wypracowały takie protokoły sanitarne - stwierdził prezes PFR.
Na podstawie takiego dokumentu firma będzie mogła prowadzić działalność nawet w obliczu kolejnego wzrostu zakażeń. To kluczowe z punktu widzenia sektorów, dla których poprzedni, bardzo długi lockdown był wyjątkowo dotkliwy.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]