Luka w VAT znacznie wzrosła. "Potrzebujemy nowych narzędzi"
“Niestety, mówimy już o poziomie dwucyfrowym” - przyznał podczas konferencji prasowej Andrzej Domański, minister finansów. Później sprecyzował szacunki resortu, które opiewają na 15,8 proc. W porównaniu do danych z poprzednich lat luka VAT-owską jest już przepaścią.
Luka w VAT w 2023 r. wzrosła ponad dwukrotnie
Podczas konferencji prasowej w piątek (26 kwietnia) minister finansów Andrzej Domański poruszył temat luki VAT-owskiej , która “istotnie wzrosła” w perspektywie ostatnich lat. “ Potrzebujemy nowych narzędzi do tego, aby system uszczelniać . Wartością nadrzędną musi być jednak, i jest, stabilność prowadzenia obrotu gospodarczego” - przyznał.
Luka VAT to wolumen finansowy utracony z powodu niewydolności systemu egzekwowania należnych z niego pieniędzy. W skrócie: są to pieniądze, które mogłyby zasilić budżet państwa, gdyby jego organy były w stanie skutecznie ściągać podatek należy z VAT (czyli podatku od obrotu towarem).
Po konferencji prasowej resort finansów przyznał, że obecne szacunki mówią o luce VAT-owskiej z 2023 r. na poziomie 15, 8 proc. To potężny wzrost r/r.
Luka VAT-owska dwa razy większa. Zjednoczona Prawica tonowała nastroje na chwile przed wyborami
Po oświadczeniu nowego ministra finansów szybko wróciły relacje o VAT-owskiej rzeczywistości poprzedniego rządu. Przypomnijmy, że ściągalność VAT i tzw. “walka z mafiami VAT-owskimi” była jednym ze sztandarowych celów rządu Zjednoczonej Prawicy. W przekazach medialnych obóz ZP podnosił m.in., że to właśnie uszczelnienie systemu pozwala na stabilne wypłaty świadczenia socjalnego 500+ . Kilka dni przed wyborami parlamentarnymi, w którym obóz PiS i Suwerennej Polski straciły władze, rzeczniczka ministerstwa finansów Patrycja Dudek deklarowała, że niższe niż założone wpływy z VAT były “efektem działań pomocowych państwa”, które to działania był zorientowana na obniżenie presji inflacyjnej. Już wtedy, w obliczu pojawiających się doniesień o rosnącej luce VAT-owskiej, Dudek podnosiła, że to - w obliczu wyborów parlamentarnych - zarzut polityczny.
Z wyliczeń serwisu money.pl wynika, że w 2022 r. luka VAT wyniosła 7,3 proc. PKB, a rok wcześniej - 2,6 proc. Oznaczałoby to wzrost rokrocznie najpierw o 4,7 pkt proc., a później - w perspektywie 2022-2023 - o aż 8,5 proc.
Ekonomiści to przewidzieli
O VAT-owskiej luce jeszcze przed końcem poprzedniego rządu informowali ekonomiści m.in. z Instytutu Finansów Publicznych. W jednej z ostatnich analiz, ze stycznia br. punktowali, że już ostatnia prognoza rządu Mateusza Morawieckiego była zaskakująco optymistyczna . Później, już po zmianie rządu, MF skorygowało (w dół) planowane przychody z VAT za 2023 r., ale z drugiej - podniosło prognozę ściągalności za 2024 r.
Trudno wyjaśnić ten manewr bazując na ogólnie dostępnych danych. Słuszna korekta wykonania w 2023 r. powinna obniżyć całą ścieżkę VAT na kolejne lata. Równocześnie rząd utrzymał prognozę makroekonomiczną i ogłosił utrzymanie zerowych stawek VAT na żywność w I kw. bieżącego roku (czyli ubytek dochodów na kwotę ok. 3 mld zł).
Resort obniżył prognozę VAT w 2023 r. do 254 mld zł (5,6 mld zł) i podniósł prognozę na 2024 r. o prawie 4 mld zł (do 316,4 mld zł).
To oznacza, że w 2024 dochody z VAT musza wzrosnąć aż o 24,6 proc. r/r, tj. o 62,4 mld zł. […] Zakładana przez resort dynamika VAT jest znacząco wyższa niż baza makroekonomiczna […].