Łukasz Zbonikowski odwołany z ciepłej posadki w państwowej spółce. Prezesem był tylko tydzień
Łukasz Zbonikowski krótko cieszył się z piastowania stanowiska prezesa ważnej spółki nadzorowanej przez ministerstwo. Były poseł PiS zyskał rozpoznawalność po oskarżeniach swojej żony, która zarzuciła mu naruszenie nietykalności cielesnej. Polityk niedawno stracił miejsce w partii, a teraz lukratywną posadę.
Łukasz Zbonikowski stracił lukratywną państwową posadę
Były poseł Prawa i Sprawiedliwości ma za sobą ciężkie tygodnie. Najpierw zapadła decyzja o wydaleniu go z partii, a teraz stracił bardzo ważne i dobrze płatne stanowisko w spółce skarbu państwa. W poniedziałek pojawił się oficjalny komunikat, w którym potwierdzono, że Łukasz Zbonikowski został odwołany z funkcji prezesa Wojskowych Zakładów Inżynieryjnych S.A. w Dęblinie.
Zakłady te wchodzą w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej, która jest nadzorowana przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Informację o odejściu Zbonikowskiego potwierdziła w rozmowie z polsatnews.pl rzeczniczka PGZ. To bardzo zaskakująca informacja, gdyż informacja o nominacji Zbonikowskiego na to stanowisko pojawiła się zaledwie tydzień temu, 29 sierpnia.
Były polityk PiS zyskał sławę z powodu kontrowersji
O Łukaszu Zbonikowskim Polacy usłyszeli w 2016 roku, gdy na jaw wyszło, że jego małżonka oskarżyła go o naruszenie nietykalności cielesnej. Partnerka byłego posła PiS twierdziła, że małżonek dwukrotnie stosował w niej przemoc. We wrześniu 2015 roku miał wyrwań jej siłą z rąk telefon komórkowy, a kilka miesięcy później, w lipcu 2016 roku szarpać ją w trakcie małżeńskiej kłótni.
W 2018 roku Sąd Okręgowy w Toruniu umorzył postępowanie, z uwagi na małą szkodliwość czynu. “Odebranie telefonu żonie, która nagrywa męża wbrew jego woli, nie ma żadnej szkodliwości społecznej!. (...) Nie stwierdzono żadnego bicia, znęcania czy ataku!” - relacjonował po wyroku sądu na Facebooku Łukasz Zbonikowski.
Prawo i Sprawiedliwość poinformowało o skreśleniu z toruńskiej listy do Sejmu w lipcu tego roku. Urażony polityk zdecydował, że będzie jednak startował do Senatu, z ramienia komitetu Patrioci i Samorządzący w okręgu wrocławskim. Wtedy też PiS definitywnie usunął go ze swoich struktur.
Źródło: polsatnews.pl