Magdalena Biejat kandydatką na prezydentkę. Ile zarobiła na polityce? Sprawdziliśmy
Nowa Lewica ogłosiła w niedzielę 15 grudnia, że kandydatką na głowę państwa w przyszłorocznych wyborach będzie Magdalena Biejat. Wicemarszałkini Senatu i kandydatka na urząd prezydenta Warszawy otrzymała nominację po politycznych zawirowaniach na lewicy. Nie mniej interesujące mogą się okazać także jej oświadczenia majątkowe.
Magdalena Biejat będzie kandydować w wyborach prezydenckich
Już w momencie schizmy na lewicy, w wyniku której do koalicji rządzącej dołączyła część dotychczasowych członków Razem, wobec Magdaleny Biejat wysuwano oskarżenia. Miała ona rzekomo zdecydować się na opuszczenie macierzystej partii i wsparcie rządu w zamian za otrzymaną nominację prezydencką .
Najpewniej nigdy nie dowiemy się, czy tak było faktycznie, niemniej faktem jest, że Biejat weźmie udział w I turze wyborów prezydenckich. Choć trudno powiedzieć, aby nawet w dniu ogłoszenia decyzji wicemarszałkini znalazła się w centrum uwagi opinii publicznej, to taki polityczny sukces, jak kandydatura na urząd głowy państwa , każdorazowo jest okazją, by zajrzeć do oświadczeń majątkowych.
Majątek Magdaleny Biejat. Przed mandatem i po
Mamy dostęp do oświadczeń majątkowych Magdaleny Biejat z czasów, gdy była posłanką IX kadencji Sejmu oraz do oświadczenia pochodzącego z 2 listopada 2023 r., gdy została senatorką.
Przed zaprzysiężeniem na posła Magdalena Biejat dysponowała 1377 zł i 111 euro . Wraz z siostrą była współwłaścicielką 90-metrowego mieszkania o wartości… 10 milionów zł . Choć media próbują się dopatrywać skandalu, doszło oczywiście do literówki czy też niedbałego zapisu. Już w kolejnym sprawozdaniu po I roku IX kadencji Sejmu mieszkanie było warte 1 mln zł , co swoją drogą jest wyjątkowo uczciwą wyceną jak na poselskie standardy. Ponadto Magdalena Biejat była właścicielką hybrydowej Toyoty Auris z 2017 r.
Wróćmy jednak do początku sejmowej kariery. Posłanka-elektka nie zadeklarowała posiadana innych nieruchomości, gospodarstwa rolnego i udziałów w spółkach, stowarzyszeniach i fundacjach w roli członka zarządu, rady nadzorczej czy komisji rewizyjnej.
Przed objęciem otrzymywała natomiast wynagrodzenie z umowy o pracę - 54,2 tys, zł . Gdzie pracowała? W deklaracji składanej po roku kadencji czytamy, że podobną kwotę zarobiła w Fundacji Badań i Innowacji Społecznej "Stocznia" , a także 12,9 tys. zł w Kancelarii Sejmu i 490,60 zł z innych źródeł.
Koniec IX kadencji Sejmu i objęcie funkcji wicemarszałkini Senatu
Gdy IX kadencja Sejmu dobiegła końca, Magdalena Biejat dysponowała oszczędnościami wielkości 12 350,18 zł , 11,20 euro i 25,66 funtów brytyjskich. Nadal była współwłaścicielką 90-metrowego mieszkania wartego 1 mln zł i hybrydowej Toyoty . Zaprzestała pracy w fundacji i skupiła się wyłącznie na pracy parlamentarnej. W ramach uposażenia poselskiego zarobiła 99 758 zł, a diety parlamentarnej - 34 046 zł .
Poza wysokością wynagrodzeń z pracy parlamentarnej niewiele zmieniło się także w oświadczeniu złożonym w listopadzie 2023 r., gdy Magdalena Biejat objęła mandat senatorski. Oszczędności w złotówkach skurczyły się do 6,3 tys. zł , nienaruszone zostały kwoty w euro i funtach.
Podobnie było z majątkiem. Magdalena Biejat jest nadal wraz z siostrą współwłaścicielką mieszkania w Warszawie o wartości 1 mln zł oraz 7-letniej Toyoty Auris w hybrydzie. W ramach uposażenia poselskiego zarobiła 124 056 zł , z kolei w ramach diety kandydatce na prezydenta RP wypłacono 37 745 zł.