GW: Rząd chce informacji o majątkach Polaków. Nie tylko przedsiębiorcy są przerażeni
Majątek Polaków pod ścisłą kontrolą
Przedsiębiorcy są przerażeni - grzmi nagłówek artykułu Gazety Wyborczej. Politycy przygotowują bowiem dwa projekty, które mają umożliwić przejmowanie przez państwo prywatnych majątków.
Rada Przedsiębiorczości, która skupia największe polskie organizacje pracodawców (Konfederacja Lewiatan, ABSL, Federacja Przedsiębiorców Polskich, KIG, Polska Rada Biznesu, Pracodawcy RP, Związek Banków Polskich, BCC i Związek Rzemiosła Polskiego) wydała do rządu apel, w którym sprzeciwia się ostatnim przedsięwzięcią ministra Ziobry i ministra Kościńskiego, przekazała GW.
“Wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec zamierzeń wprowadzenia do polskiego systemu prawnego możliwości stosowania takiego rozwiązania, które oznaczałoby przepadek mienia bez prawomocnego wyroku sądu, a tylko na podstawie podejrzeń” - napisały organizacje pracodawców we wstępie apelu cytowanego przez GW.
"Szczególnie groźny dla stabilnego rozwoju gospodarczego jest zamiar dopuszczenia konfiskaty mienia osób i przedsiębiorstw bez związku z popełnieniem ciężkiego przestępstwa. Projektowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości rozwiązania rodzą nieznane w państwie prawa niebezpieczeństwo dla wszystkich, którzy podejmują trud i ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej" - czytamy dalej.
Projekt Ziobry
Majątki mogłyby być przejmowane przez państwo - zgodnie z projektem Zbigniewa Ziobry - jeśli zaistniałoby podejrzenie ich właściciela o współpracę ze zorganizowaną grupą przestępczą. Takie same kroki miałyby być wszczynane wobec osób oskarżonych.
Największe dyskusje toczą się wokół zagadnienia dotyczącego tego, do kogo powinien należeć majątek, który kiedyś należał do podejrzanego. Po wyroku sądu mienie miałoby trafić do skarbu państwa.
W związku z tym majątek stracić mogą także osoby, wobec których nie toczy się żadne postępowanie - rodziny oskarżonych lub podejrzanych. Oprócz tego, organy ścigania nie będą musiały w żaden sposób udowadniać, że majątek pochodzi z przestępstwa podczas dokonywania konfiskowaty.
"Podejmowanie tak niebezpiecznych inicjatyw w dobie pogłębiającego się kryzysu gospodarczego, który skutkuje często przerwaniem dotychczasowej sieci współpracy gospodarczej, dodatkowo tylko pogorszy warunki wykonywania działalności gospodarczej i zatrudnienia w Polsce" - alarmują dalej organizacje w swoim apelu.
Według autorów pisma, państwo powinno zająć się w tej chwili stabilizacją prawa, a nie dokonywaniem tak poważnych zmian.
– Nawet jeżeli intencje projektodawców są godne uwzględnienia, to nie wolno wprowadzać rozwiązań, które przerzucą obowiązek wykazywania pochodzenia majątku z organów ścigania na przedsiębiorców – cytuje dalej GW stanowisko przedstawicieli firm.
Dostęp do kont
Drugim dokumentem, który wywołał niemałe zamieszanie, jest projekt ustawy o Systemie Informacji Finansowej autorstwa ministra finansów. Projekt zakłada, że informacje o rachunkach Polaków w bankach, biurach maklerskich, a także umowach o udostępnieniu skrytek sejfowych mają być gromadzone przez państwo w ramach Systemu Informacji Finansowej.
– Z projektu ustawy wynika zniesienie tajemnicy bankowej w relacjach fiskus – obywatel i jego bank i, co ważniejsze, zachwianie zasady, zgodnie z którą to organy podatkowe musiały udowodnić obywatelowi działania niezgodne z prawem – skomentował Przemysław Hinc, doradca podatkowy, członek zarządu PJH Doradztwo Gospodarcze w rozmowie z DGP.
– Po wejściu w życie projektowanych regulacji ustawowych każdy, kto posiada pieniądze na rachunku bankowym lub w SKOK-ach lub inne papiery wartościowe, będzie musiał udowodnić fiskusowi, że zgromadzone przez niego środki pochodzą z legalnego źródła - dodał Hinc.
Zagrożenie wynikające z projektu polega na tym, że tajemnica bankowa stanie się jedną wielką mistyfikacją, choć według resortu finansów zmiana ma zmniejszyć koszta związane z biurokracją oraz odciążyć organy administracji publicznej i instytucji finansowych.