Majówka uderzy w kieszenie Polaków. Te produkty podrożały
Ceny przed majówką 2024 rosną lawinowo, mimo to Polacy nie chcą zrezygnować z grilla - wynika z badań ECE Research i Grupy Blix. Ile średnio wydamy w majówkę 2024? Wnioski mogą być zaskakujące.
Majówka 2024. Ile wydamy na grilla? Badacze: "na pewno więcej", "wyolbrzymienie"
Majówka 2024. Ile w tym roku wydamy na zakupy? Badanie dot. preferencji zakupowych Polaków przed tegoroczną majówką (1-5 maja licząc z weekendem) przeprowadziły firmy UCE Research i Grupa BLIX. Z analizy, opublikowanej w serwisie RP.pl, wynika, że najczęściej deklarowanym przedziałem cenowym, w którym planujemy się zmieścić w ramach grillowych zakupów to 50 - 100 zł (34,5 proc. respondentów). Drugi w kolejności jest przedział od 100 do 150 zł (31,7 proc.).
Przedziały kwotowe 150 - 200 zł i ponad 300 zł cieszą się już zdecydowanie mniejszym gronem zainteresowanych, kolejno 14,2 i 1,4 proc. pytanych. Co ciekawe, w badaniu padło pytanie o plany zrealizowania zakupów w ramach dostępnych w sieciach promocjach dedykowanych majówce. 57,7 proc. badanych stwierdziło, że chce z tych promocji skorzystać. To liczba o 13,7 proc. mniejsza, niż w roku minionym (71,4 proc.).
Zobacz też: Majówka 2024. Pracodawca może dopłacić do wyjazdu. Co trzeba zrobić?
GUS reaguje na masowe zwolnienia w Polsce. Pokazano nowe daneMajówka 2024. Ile wydamy na zakupy? Sklepy podniosły ceny
Choć więc odsetek osób deklarujących korzystanie z promocji wyraźnie spadł, wciąż ponad połowa planuje w ten sposób nieco oszczędzić. Marcin Lenkiewicz, jeden z autorów badania opiniuje przy tym, że konsumenci, co do zasady, nie chcą rezygnować z grillowania, a raczej wydać mniej. Jednocześnie spadek liczby zainteresowanych promocjami może, jak zaznacza Lenkiewicz, świadczyć o “zmianie sytuacji gospodarczej”.
Rok temu istniała mocniejsza potrzeba oszczędzania, obecnie więcej osób może czuć się bezpieczna finansowo.
Dr Maria Andrzej Faliński ocenia, że badania są niedoszacowane i realnie “na pewno wydamy więcej”, wskazując przy tym kwotę min. 100 zł. Zauważa też, że ekonomizowanie majówkowych wydatków jest… nieco na wyrost, bo w tym przypadku mowa raczej o naszych przyzwyczajeniach zakupowych, niż realnych wskaźnikach ekonomicznych.
Markety podnoszą ceny przed majówką
Autorzy raportu zwracają uwagę na inną ciekawą zależność; rosnące ceny w marketach. Badanie, poza szacunkowymi odpowiedziami respondentów, uwzględnia też ceny przeszło 7,6 tys. cen detalicznych z całej Polski. Wynika z nich, że w ostatnim miesiącu artykuły spożywcze kojarzone z grillem zdrożały o średnio 3,9 proc. w skali roku. To prawie dwukrotnie więcej, niż ogólna sekcja wzrostu cen w całym marcu. Oznacza to, że markety podnoszą ceny produktów na grilla, wśród nich spora część stanowi produkty, które już wcześniej drożały przed świętami Wielkanocy.
Mówiąc wprost, ich ceny nie zdążyły jeszcze wyhamować po świętach, a już zaczęły być podbijane w związku z nadchodzącym sezonem grillowym - mówi Robert Biegaj, współautor analizy z Grupy Offerista.
Co więcej, Biegaj przewiduje dalsze podwyżki, tym razem związane z okresem wakacyjnym. “Produkty jeszcze bardziej pójdą w górę, ale w kolejnym okresie, tj. tuż przed wakacjami, w połowie czerwca” - opiniuje.
Majówka 2024. Co zdrożało najbardziej?
Serwis next.gazeta.pl, analizując konkretne segmenty produktów objętych badaniem, punktuje, że najbardziej zdrożały sosy, marynaty i przyprawy: o 10,8 proc. r/r. Ketchupy i musztardy odpowiednio o 8,3 proc. i 7,2.
Drugim segmentem najmocniej dotkniętym podwyżkami są napoje bezalkoholowe. Tu ceny wzrosły o 8,2 proc. r/r. Na trzeciej pozycji rankingowej jest pieczywo i “przekąski” (np. chipsy) ze średnią podwyżką 5,1 proc. Dalej mięso i wędliny (+2 proc.). Wśród produktów, które staniały punktuje się… warzywa (-7,1 proc.).
O ile wzrosty cen do okolic 10 proc. dadzą o sobie znać podczas płacenia za zakupy, prawdziwe podwyżki markety ulokowały w innym segmencie - niespożywczym. Całą grillowa infrastruktura zdrożała bowiem aż o 27,6 proc. - w tym plastikowe i papierowe tacki (+86,1 proc.), sztućce jednorazowe (+39,7 proc.), rozpałka do węgla (+12,3 proc.). Wymienione produkty mają tracić na wartości w okolicach końca sezonu.