Małpki rozpijają Polaków. Tani alkohol na celowniku rządu
Minister finansów wyraził głębokie zaniepokojenie ”ekonomiczną dostępnością” tzw. małpek. Chodzi o znane niewielkie buteleczki alkoholu o objętości 90-100 ml. Chociaż nie przewiduje się podniesienia akcyzy na alkohol, minister zapowiedział podjęcie konkretnych działań wymierzonych w ”małpki” z udziałem ministerstwa zdrowia.
Planeta małp(ek)
W rozmowie z TVN24 minister finansów Andrzej Domański przyznał, że tzw. małpki dosłownie zalewają polskie miasta, a niepokoić może szczególnie ”ekonomiczna ich dostępność”. Chociaż ministra zdrowia apelowała o zwiększenie akcyzy na alkohol, Domański stwierdził, że na razie nie ma takich planów. Jak stwierdził, ”w tej chwili w cenie alkoholu akcyza stanowi potężny udział”.
Jeszcze w bieżącym tygodniu ma dojść do spotkanie na szczeblu ministerialnym w sprawie małpek. Minister przyznał, że niepokoi go szczególnie fakt, że sprzedaż 90-100 mililitrowych dawek alkoholu jest bardzo wysoka również w godzinach porannych. Być w tej kwestii należy spodziewać się pewnych zmian.
Będą gigantyczne podwyżki cen benzyny, gazu i węgla? Wszystko przez unijną dyrektywęPolowanie na małpki
Ograniczenie sprzedaży alkoholu w godzinach porannych w pewnym stopniu pokrywałoby się z wolą ministra zdrowia Izabeli Leszczyny, która niedawno apelowała o podjęcie zdecydowanych kroków wymierzonych zarówno w alkohol, jak i papierosy. Leszczyna apelowała w prawdzie o podniesienie akcyzy, jednak Domański wyraźnie dał do zrozumienia, że póki co to nie nastąpi.
W pewnym stopniu zrealizowany może być natomiast drugi postulat ministra zdrowia, czyli ten dotyczący zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych od godziny 22 do 6. Projekt ustawy w tej sprawie jest już podobno gotowy. Być może efektem spotkania Andrzeja Domańskiego i Izabeli Leszczyny będą także rozwiązania, które uderzą w szeroką dostępność ”małpek”, zarówno w ujęciu ekonomicznym, jak i dobowym.
Alkohol o wiele droższy, niż pokazuje cena
Każdego roku alkohol przyczynia się do śmierci ok. 35 tysięcy osób w całej Polsce. W 2020 roku roczne koszty społeczno-ekonomiczne wynikające ze spożywania alkoholu szacowano na 93 miliardy złotych. Wpływy do budżetu z racji akcyzy wyniosły tymczasem 13,4 mld zł.
W rozmowie z Polską Agencją Prasową dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA) Krzysztof Brzózka oszacował, że wpływy z akcyzy na alkohol pokrywają zaledwie 25 procent generowanych przez niego kosztów i mowa tu jedynie o kosztach policzalnych. Eksperci wyliczyli, że w latach 2002-2017 alkohol przyczynił się w Polsce do śmierci 220 tysięcy ludzi.
