Michał Dworczyk odpiera zarzuty o nieostrożność. W 9 miesięcy miał 12 razy zmienić hasło
Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk udzielił pierwszego wywiadu po ataku na jego skrzynkę mailową. Polityk w rozmowie z portalem wpolityce.pl twierdzi, że ów atak należy odbierać jako "atak nawet szerszy niż na rząd Rzeczpospolitej". Dworczyk odpiera również zarzuty o nieostrożność, podkreślając, że w ciągu ostatnich 9 miesięcy, 12 razy zmieniał hasło.
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Szef Kancelarii Premiera udzielił pierwszego wywiadu po ataku na jego skrzynkę mailową
-
Jak Michał Dworczyk odpiera zarzuty o nieostrożność
-
Czy według polityka za atakiem stoi Rosja
Michał Dworczyk odpiera zarzuty o nieostrożność
Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk udzielił wywiadu prawicowemu portalowi wpolityce.pl. To pierwszy wywiad tego polityka po ujawnieniu informacji o ataku na jego skrzynkę mailową.
Pytany o to, czy ma coś sobie do zarzucenia w tej sprawie, Dworczyk podkreśla, że "zawsze można zrobić więcej by skrzynka pocztowa była lepiej zabezpieczona". Odpiera jednak zarzuty o nieostrożność twierdząc, że w ciągu ostatnich 9 miesięcy, 12 razy zmieniał hasło.
Dworczyk tłumaczy, że w wysyłanej przez niego korespondencji "nie było materiałów niejawnych: poufnych, zastrzeżonych, tajnych czy ściśle tajnych".
Michał Dworczyk przypomina, że hakerom udało się wkraść się do wielu polityków na służbowe i prywatne konta pocztowe, a także wejść do systemów rządowych wielu państw, w tym do supermocarstwa jakim są USA.
Zdaniem szefa Kancelarii Premiera to co się stało "należy to odbierać jako atak nawet szerszy niż na rząd Rzeczpospolitej, zaatakowano nasz kraj". W jego ocenie klasa polityczna powinna w tej sprawie zachować powściągliwość, by "nie dać satysfakcji prowokatorom".
W wywiadzie pojawił się watek niedawnego oświadczenia wicepremiera ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych Jarosława Kaczyńskiego, według którego "atak cybernetyczny został przeprowadzony z terenu Federacji Rosyjskiej”. Dworczyk podkreśla, że polskie służby ustaliły, że atak "nadszedł z tego obszaru", ale według polityka istotne są również "pewne rusycyzmy w publikowanych informacjach i wreszcie metadane w części modyfikowanych plików".
Pytany o publikacje "Gazety Wyborczej" według której do włamania na skrzynkę mailową Dworczyka wcale nie doszło, a mamy do czynienia z zemstą byłego współpracownika, szef Kancelarii Premiera stwierdza, że wersja ta "mija się z prawdą". Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl