Miliardy złotych na elektrownię jądrową. Rząd ujawnił nowy plan
Mało kwestii tak łączy Polaków, jak przekonanie konieczności zapewnienia w państwie bezpieczeństwa energetycznego i niezależności. Doświadczenia związane z wojną w Ukrainie pokazały, że poleganie na imporcie surowców to droga donikąd. Zmiany w miksie energetycznym okazały się konieczne. Właśnie poczyniono w nich duży krok naprzód.
Ważny komunikat rządu - polski atom nabiera kształtu
Polski atom nabiera kształtu, przynajmniej jeśli chodzi o finansowanie. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów poinformowała, że przyjęto projekt ustawy zabezpieczającej środki na budowę pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej. Całość zostanie przekazana odpowiedzialnej za to spółce, a kwota jest pokaźna.
Jedynym środowiskiem przeciwnym udziałowi energii jądrowej jest w Polsce Partia Zielonych. Ta co prawda wchodzi w skład koalicji rządzącej w szeregach Koalicji Obywatelskiej, jednak jej znacznie jest marginalne, także w samym ministerstwie klimatu. W efekcie w tej chwili żadna z liczących się w polskiej polityce sił, także na opozycji, nie pozwala sobie na wygłaszanie opinii krytycznych co do planów budowy w Polsce elektrowni atomowej. Widać to także po decyzji rządu.
Rewolucja w korzystaniu z fotowoltaiki. Od dziś ważne zmiany Kierowcy nie dowierzają, tak tanio nie jest na żadnej stacji. Nawet 30 groszy mniej na litrzePierwsza elektrownia atomowa w Polsce - skąd pieniądze?
Komunikat KPRM informuje, że do spółki, która wybuduje elektrownię, trafi 60 mld zł. Rząd deklaruje, że zdaje sobie sprawę z historycznego, dziejowego charakteru inwestycji. Trzeba przy tym podkreślić, że nie chodzi o eksperymenty z obietnicą, jaką nadal są współcześnie małe reaktory modularne (SMR), lecz o pełnowymiarową jednostkę o mocy 3750 MWe. Inwestycję po stronie rządowej nadzoruje Wojciech Wrochna, sekretarz stanu w resorcie przemysłu, który następująco komentuje przyjęcie projektu ustawy:
Budowa elektrowni jądrowej to praca na wielu poziomach. Potrzebna jest technologia, operator i wykonawca, ale przede wszystkim potrzebne jest finansowanie. Bez zapewnionych środków, projekt pozostaje jedynie planem na papierze. Decyzja rządu o przeznaczeniu konkretnych pieniędzy na ten cel pokazuje, że Polska myśli o tym projekcie poważnie.
Środki zostaną przekazane spółce Polskie Elektrownie Atomowe, która sfinansuje 30 proc. inwestycji. Reszta pieniędzy będzie pochodziła z kredytów zagranicznych. Nakład PSE będą rosły przez systematyczne zwiększanie kapitału zakładowego, a całość inwestycji będzie realizowana w modelu enqity-first, tj. w pierwszej kolejności pożytkowane będą pieniądze spółki pochodzące z budżetu, a dopiero w następstwie zadłużenie zagraniczne.
Znamy termin komercyjnego uruchomienia pierwszego bloku
Rząd podkreślił, że na dobrej drodze są rozmowy z Komisją Europejską ws. realizacji inwestycji. Już 18 grudnia 2024 roku KE wydala decyzję uruchamiającą procedurę, dzięki której możliwe będzie przyznanie pomocy publicznej. Nie mogło zabraknąć w tym przytyku do opieszałości poprzednich władz - rozmowy z KE są możliwe dopiero po tym, jak wniosek notyfikacyjny złożył do KE premier Donald Tusk.
Szacuje się, że już na początku przyszłej dekady ilość wytwarzanej w Polsce energii przewyższy konsumpcję. Dzięki elektrowni jądrowej, a dokładniej już pierwszej z nich, Polska infrastruktura będzie w mniejszym stopniu musiała polegać na imporcie. Komercyjne uruchomienie pierwszego bloku planowane jest na rok 2036 r.