Minister edukacji ogłosił nowy plan dla szkół. Już budzi kontrowersje
Zamiast nowoczesnej i zasobnej szkoły minister edukacji i nauki proponuje konserwatywną rewolucję - pisze w "Dzienniku Gazecie Prawnej" prawicowy publicysta, a w przeszłości nauczyciel Piotr Zaremba.
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Co w ramach Polskiego Ładu PiS proponuje ws. edukacji
-
Jakiego przedmiotu lekcji ma być więcej
-
Kiedy można spodziewać się zmian
Rewolucja Czarnka
Przemysław Czarnek stanął na czele połączonych resortów edukacji i nauki jesienią zeszłego roku. Od czasu Romana Giertycha nie było polityka, który obejmował ten resort w atmosferze tak wielkich kontrowersji , co miało związek z wcześniejszymi wypowiedziami (m.in. dotyczącymi osób LGBT) nowego ministra.
Choć Czarnek jest ministrem przeszło pół roku, dopiero teraz jego poczynania w resorcie stają się przedmiotem debaty publicznej. Powodem tego stanu rzeczy jest oczywiście pandemia. Dziś niewielu pamięta, że Czarnek w dniu w którym miał odebrać nominację na ministra, odebrał pozytywny wynik testu na Covid-19, a gdy wrócił do zdrowia, uczniowie w związku z szalejącą drugą falą pandemii musieli wrócić do nauki w domu.
Teraz gdy życia wraca powoli do normalności, na stare tory wraca również polityka i jej poszczególne obszary, w tym m.in. edukacja. Jak zauważa jednak w "Dzienniku Gazecie Prawnej" publicysta a w przeszłości nauczyciel Piotr Zaremba, obszar ten został zaniedbany w przedstawionym niedawno Polskim Ładzie.
Publicysta podkreśla, że rozdział poświęcony edukacji nie przynosi przełomowych pomysłów na szkołę nowoczesną, dobrze wyposażoną i zasobną. Wśród zawartych tam propozycji Zaremba odnotowuje zapowiedź doraźnego rozwiązania, jakim ma być wprowadzenie kursów wyrównawczych dla osób mających zaległości po pandemii.
Publicysta zwraca uwagę, że Polski Ład pomija kwestię wynagrodzeń i stablizacji zawodowej nauczycieli i stawia pytanie, czy edukacja nie zasługuje na podjęcie przedsięwzięć zbliżonych do do Funduszu Modernizacji Szpitali.
Zaremba zauważa, że podczas prezentacji Polskiego Ładu największe zainteresowanie w obszarze edukacji wzbudziła zapowiedź zwiększenia liczby godzin lekcji historii z podziałem na historię Polski i historię powszechną . Według publicysty może być to osobisty pomysł Jarosława Kaczyńskiego, który ministerstwo będzie musiało wprowadzić w życie, niezależnie od realiów i poglądów ekspertów.
Rewolucyjne pomysły ministra
Publicysta zwraca uwagę, że elementy tożsamościowe biją z innych zapowiedzi ministra edukacji, dotyczących wprowadzenia lekcji filozofii i etyki i korekty programów licealnych w kierunku edukacji klasycznej z greką i łaciną. Zaremba zwraca uwagę, że Przemysław Czarnek zgadza się, by pomysły te nazywać "konserwatywną kontrrweolucją" i nie ma wątpliwości, że będą one ostro atakowane.
Sam pomysł zwiększenia liczby godzin lekcji historii jak zauważa Zaremba został już odebrany jako próba indoktrynacji młodych ludzi w duchu PiS-owskiej polityki historycznej.
Publicysta podkreśla, że choć obecna ekipa ma prawo do własnych preferencji, to "w imię pokoju społecznego, ale i zwykłej skuteczności, nie powinna tej relatywnej przewagi nadużywać".
Zaremba zauważa, że "konserwatywnej rewolucji" ministra Czarnka nie da się realizować w szkole biednej, ze sfrustrowaną kadrą.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl.