Mleczarnia dostała ogromny rachunek za gaz, jest na skraju upadku. Właściciele są bezradni
Mleczarnia w Łużnej otrzymała gigantyczny rachunek. Podwyżka stawki za gaz okazała się być tak potężna, że spółdzielnia aktualnie nie jest w stanie uiścić tej opłaty. Zakład nie wie, skąd weźmie pieniądze na opłacenie tego rachunku i grozi mu zamknięcie.
Potężna podwyżka ceny gazu
Spółdzielnia Mleczarska w Łużnej znajduje się w województwie małopolskim. Zakład miał podpisaną umowę z PGNiG, która obowiązywała do końca ubiegłego roku i zapewniała mleczarni taryfę stałej oszczędności. Dzięki niej stawka za gaz wynosiła 14 groszy za kilowatogodzinę. Umowa ta wygasła wraz z początkiem roku, a nowa okazała się być bardzo niekorzystna. Zakład ma teraz płacić 1,14 złotych za kilowatogodzinę.
Nawet 1500 zł na ucznia. Trzeba pamiętać o tych terminachDrastyczna podwyżka gazu przez PGNiG nas po prostu dobija finansowo. Poszło prawie sześćset procent do góry. Jesteśmy już kompletnie pod krechą - przekazała Barbara Niemaszyk, prezeska Spółdzielni Mleczarskiej w Łużnej, cytowana przez TVN24 Biznes.
Mleczarnia dostała gigantyczny rachunek za gaz
Nowa umowa i radykalna podwyżka stawki za gaz spowodowała, że w styczniu zakład dostał rachunek na kwotę 32 tysięcy złotych. Dla porównania, wcześniej spółdzielnia płaciła za gaz 6 tysięcy złotych. Prezeska mleczarni stara się załatwić niższą taryfę, a dopóki tego nie zrobi, stara się zaoszczędzić jak najwięcej. Dzięki temu w lutym rachunek wyniósł 22 tys. zł, a w marcu - 12 tys. zł.
Wystraszyłam się. Mówię do ludzi, że gasimy piece, siedzimy w zimnie, dopóki nie załatwię niższej ceny za gaz. Do dziś nie załatwiłam, mimo że byłam w ciągłym kontakcie z PGNiG, wisiałam z nimi na telefonie - przekazała Barbara Niemaszyk redakcji TVN24 Biznes.
Zobacz także: Do tych osób zadzwoni skarbówka. Chodzi o rozliczenie PIT
Odpowiedź PGiNG na gigantyczną podwyżkę
Doradca biznesowy PGNiG wynegocjował stawkę w wysokości 60 groszy za kilowatogodzinę, co wciąż jest sporą sumą. Dodatkowo, by skorzystać z takiej umowy, należałoby wpłacić prawie 140 tys. zł kaucji. Wypowiedzenie umowy z kolei groziłoby karą na poziomie 200 tys. złotych. Redakcja portalu TVN24 Biznes skierowała pytanie o sytuację mleczarni w Łużnej do PNGiG. Przedsiębiorstwo zapewniło, że jest w stałym kontakcie z zakładem i jest otwarte na dialog.
W związku z tym, że konieczność wniesienia zabezpieczenia stanowiła barierę nie tylko dla Spółdzielni w Łużnej, ale także dla innych klientów w podobnej sytuacji, podjęliśmy działania, umożliwiające naszym klientom skorzystanie z oferty, przy jednoczesnym zwolnieniu z obowiązku wpłaty zabezpieczenia - przekazało PGNiG redakcji portalu.