Mleko wielbłądzie zachwyca zawartością wartości odżywczych. W Polsce mamy już specjalną hodowlę
Mleko od wyjątkowych zwierząt z jedynej farmy w Polsce
Mleko od wielbłądów to wyrób, który można dostać tylko w jednym miejscu w Polsce. Produkcją tego wyjątkowego napoju zajmują państwo Szymańscy, którzy mieszkają we wsi Sanie na Dolnym Śląsku.
Skąd ten pomysł na biznes? We wsi wszyscy zajmują się uprawą kukurydzy i truskawek. Państwo Szymańscy postawili na nowoczesność. - Przecież nie ma sensu kolejnego spożywczaka otwierać. Dobrze, że szukają pomysłu na siebie - przyznał jeden z mieszkańców wsi w rozmowie z portalem money.pl.
Mleko o właściwościach prozdrowotnych
Mleko od wielbłądów składem najbardziej przypomina mleko matki. Tym, co wyróżnia ten produkt na tle odpowiedników jest przede wszystkim duża wyższa zawartość drogocennych elementów. Mleko wielbłąda ma dziesięć razy więcej żelaza i trzy razy więcej witaminy C niż popularne w Polsce mleko od krowy.
Dzięki tym wyjątkowym właściwościom napój może wspierać przede wszystkim osoby chore na cukrzycę. Spożywanie wyrobu od wielbłądów zapobiega zbyt dużym wychyleniom wartości cukru, które są groźne dla diabetyków i mogą prowadzić do powikłań.
- Wśród stałych klientów mamy też rodziców dzieci z autyzmem i uczulonych nie tylko na białko, ale i inne produkty. Jedna z mam kupuje u nas mleko już od roku i przyjeżdża na farmę z córeczką. Gołym okiem widać, że zniknęły rumienie i krostki. Mała ma się lepiej – przyznał w rozmowie z portalem money.pl Marcin Jakubowski, szwagier państwa Szymańskich, który zainicjował pierwszą wielbłądzią farmę.
W czym tkwi sekret mleka od wielbłądów?
Państwo Szymańscy wyjawili, że kluczem do sukcesu w produkcji wielbłądziego mleka jest odpowiednie żywienie zwierząt. W odróżnieniu od niemieckich producentów napoju polscy gospodarze postawili na warzywa i karmią wielbłądy marchewką, burakami i kalarepą. Dzięki temu mleko nie jest aż tak słone, jak to pozyskiwane na farmach w Niemczech.
Smak wielbłądziego napoju różni się od doznań, które towarzyszą przy spożywaniu zwykłego krowiego mleka. Mleko od wielbłądów jest bardziej kremowe i delikatnie słodkie.
Po trudnych początkach wielbłądziej farmy ani śladu. Nowe produkty na horyzoncie
Państwo Szymańscy nie kryją, że początki tego innowacyjnego przedsięwzięcia nie należały do najłatwiejszych. Wszystko dlatego, że rynek wielbłądów w Europie jest znikomy, co przekłada się na wysokie ceny, które trzeba zapłacić za zwierzęta. Koszt samicy oscyluje w granicach 35 tys. zł. Natomiast samiec to wydatek rzędu 15-18 tys. zł.
- Najpierw kupiliśmy 11 wielbłądów, w tym jednego samca. To było trudne, bo UE nie przewiduje tu wsparcia. Dla urzędników wielbłąd to jak egzotyczny pyton. Potem dokupiliśmy kolejne i z nowo narodzoną trójką mamy już 30 zwierząt. Za chwilę urodzi się jeszcze jeden, a w przyszłym roku liczymy nawet na 9 – zdradził Jakubowski.
Powiększanie wielbłądziej rodziny to nie jedyne plany jakie względem farmy mają gospodarze. Przedsiębiorcy zamierzają także poszerzyć swoją ofertę. - Mamy nadzieję, że nowych klientów zdobędziemy mlekiem w proszku. Nie ukrywamy, że nadal jesteśmy na etapie inwestowania – oznajmił Krzysztof Szymański. Dzięki nowemu produktowi gospodarze chcą rozszerzyć krąg swoich odbiorców i kontynuować uświadamianie mieszkańców o niecenionym wpływie mleka na zdrowie ludzi.
Ile kosztuje mleko od wielbłąda? Im więcej litrów kupimy, tym taniej. Przy zakupie 5 litrów za każdy jeden płaci się 50 zł, a przy 10 litrów – 40 zł . Natomiast decydując się na zakup 25 litrów należy zapłacić już tylko 36 zł za litr. Państwo Szymańscy przyznają, że ich produkt cieszy się dużym zainteresowaniem.