Możesz dostać list od skarbówki. Lepiej go nie ignorować
Urząd Skarbowy wysyła specjalne listy. Tak zwane “listy behawioralne” otrzymują osoby, które pracują na czarno. Urząd zaznacza, że zdaje sobie sprawę, że nie odprowadzają podatków i ostrzega przed możliwą kontrolą, informuje “Rzeczpospolita”.
Listy od skarbówki
Urząd Skarbowy wysyła tzw. listy behawioralne do osób, które według urzędu pracują na czarno. Urząd wzywa w nich do zarejestrowania działalności i wywiązywania się z obowiązków podatkowych.
Urząd zaznacza, że nie są to jedynie puste słowa. “Będziemy monitorować Pana reakcję na to pismo” - pisze skarbówka w listach.
Skarbówka będzie do ciebie dzwonić. Powodem PITInternet
Skarbówka podaje, skąd wie o świadczonych usługach. Jak czytamy w rp.pl, wystarczy, że urząd zestawi ogłoszenia na popularnych serwisach społecznościowych z danymi z ewidencji działalności gospodarczej.
Eksperci podkreślają, że lepiej nie ignorować takiego wezwania. Brak reakcji to niemal pewna kontrola fiskusa. A ta może związać się z niemiłymi konsekwencjami - niezarejestrowanie firmy wiąże się z karą grzywny, koniecznością zapłacenia podatku i składek ZUS z odsetkami.
Prowadzenie działalności gospodarczej bez wpisu do rejestru
Założenie jednoosobowej działalności gospodarczej wymaga wpisu do CEIDG. We wniosku deklaruje się chęć prowadzenia działalności, datę jej rozpoczęcia, formę opodatkowania i częstotliwość uiszczania zaliczek na podatek dochodowych.
Można także prowadzić działalność nierejestrowaną, czyli drobną aktywność zarobkową, której można dokonać bez rejestracji firmy i odprowadzania składek ZUS. W takim przypadku przychody ze sprzedaży nie mogą przekroczyć 50 proc. minimalnego wynagrodzenia. Od 1 lipca wynosi ono 3600 zł brutto, a więc bez rejestrowania firmy można zarobić 1800 zł. Nie zwalnia to jednak od obowiązku rozliczenia przychodów w swoim zeznaniu podatkowym. W przypadku przekroczenia tej kwoty konieczne jest założenie działalności.
