Na tym zbijesz fortunę. Starocie z PRL-u są warte więcej niż myślisz
Ostatnio zdradzaliśmy, ile można zyskać na sprzedaży starych książek z czasów PRL-u. Okazuje się jednak, że to nie jedyne rzeczy, na których można zbić małą fortunę. Niektóre są warte nawet kilka tysięcy złotych. Wielu z nas ma je w domu.
Bogaty wystrój wnętrz
W wielu domach i piwnicach wciąż znajdziemy niezwykle popularne w PRL-u kryształy. Niewiele osób wie jednak, ile one są dzisiaj warte. Wystawiając kryształy na sprzedaż możemy zyskać od około 100 zł za salaterkę przez 560 zł za dużą kryształową misę i 720 zł za zestaw talerzyków, aż do 1200 zł za paterę.
To jednak nie jedyne elementy tradycyjnego wyposażenia domu, za którymi warto się rozejrzeć. Na aukcjach internetowych możemy sprzedać chociażby odkurzać Zelmer, wart około 450 zł, pralkę franię za 700 zł, a nawet młynek żarowy do kawy za 1200 zł. Absolutnym hit w tym dziale stanowi jednak wystawiony na sprzedaż przez jednego z internautów oryginalny gramofon — obecny właściciel życzy sobie za niego prawie 3000 zł!
Najkosztowniejsze zabawki dla dzieci
Co zaskakujące, sporo zarobić możemy również sprzedając stare zabawki. Te z czasów PRL cieszą się dużym zainteresowaniem, choć dziś pewnie nie przypadłyby do gustu najmłodszym.
Za dobrą cenę możemy sprzedać nawet tak proste zabawki jak puzzle — od 200 do 500 zł za tradycyjne wydanie, a za unikatowe, takie jak chociażby pierwsze wydanie puzzli Janusza Christy: 1200 zł. Kilkaset złotych możemy zarobić również na sprzedaży kultowego konia na biegunach czy starych grach planszowych, takich jak ”Kosmos” czy ”Wesołe Niedźwiadki”.
Drugą młodość przeżywają również zabawkowe samochodziki. Aż 250 zł kolekcjonerzy skłonni są zapłacić za blaszany autobus, 290 zł za wóz strażacki i niemal 500 zł za model poloneza.
Meble na wagę złota
Najcenniejsze pozostają jednak mimo wszystko meble.
Ceny foteli z czasów PRL-u zaczynają się od 130 do 600 zł, salonowy regał pod telewizor wart jest już 200 zł. To jednak nic w porównaniu do oryginalnych meblościanek — je sprzedamy nawet za 1400 zł!
źródło: interiaBIZNES
