Nadzwyczajne spotkanie w Intelu. Los inwestycji w Polsce zdaje się przesądzony
Intel w swojej 56-letniej historii nigdy nie znajdował się w takim kryzysie jak teraz. Fatalne wyniki finansowe skłoniły kierownictwo do przeprowadzenia masowych zwolnień oraz wstrzymania części inwestycji w Europie. Reuters podaje, że w połowie września ma dojść do spotkania zarządu, na którym zapadnie także decyzja o przyszłości inwestycji w Polsce.
Intel chyli się ku upadkowi, CEO szuka pociechy w ewangelii
Na początku sierpnia Intel potwierdził, że planuje największe w swojej historii masowe zwolnienia. Pracę straci nawet 19 tys. osób, jednak na tym cięcia się nie kończą. Porzucono także pomysł budowy fabryki procesorów we Włoszech i zakładu badawczo-rozwojowego pod Paryżem. Na początku lipca Pat Gelsinger na spotkaniu z ministrem cyfryzacji Krzysztofem Gawkowskim miał jednak zapewnić, że budowa zakładu testowania układów pod Wrocławiem pozostaje priorytetem i nie jest zagrożona.
Problemem Intela są przede wszystkimi wyniki finansowe, które po raz kolejny kończą się ogromną stratą. Ta sięgnęła z 437 mln dolarów w pierwszym kwartale br., natomiast w drugim kwartale powiększyła się do 1,6 mld dolarów. Ponadto kurs akcji szoruje po dnie indeksu najwyżej skapitalizowanych na Wall Street spółek, a ostatnia generacja konsumenckich procesorów jest obarczona nieusuwalną wadą. Chodzi o złe zarządzanie zasilaniem, do czego Intel długo nie chciał się przyznać. Kondycję Intela najlepiej podsumowuje to, że CEO Pat Gelsinger zaczął regularnie publikować na swoim koncie w X fragmenty Pisma Świętego.
Światowy gigant zapowiada zwolnienia. Tysiące ludzi straci pracę, akcje lecą w dółPat Gelsinger zwołuje nadzwyczajne spotkanie zarządu. Zapadną kluczowe decyzje dla całego big techu
Reuters informuje, że dyrektor wykonawczy Intela zarządził nadzwyczajne spotkanie członków zarządu, które zostało zaplanowane na połowę września. Według źródeł bliskich Intelowi jest to skutkiem oceny, według której dotychczasowe cięcia - zwolnienia i wstrzymanie części inwestycji w Europie - nie są wystarczające. Kolejne są dalsze oszczędności, a możliwe, że także restrukturyzacja. Na stole ma być opcja rozbicia korporacji na mniejsze spółki.
Co jednak najważniejsze, według źródeł Reutersa Gelsinger może podczas spotkania przedstawić plan wstrzymania inwestycji w Niemczech. Przypomnijmy, że Intel zamierzał tam postawić największy na naszym kontynencie zakład produkcji procesorów. Fabryka w Magdeburgu miała pochłonąć 32 mld dolarów, jednak w sytuacji, w jakiej znalazł się Intel takie, koszty mogą zaważyć na przyszłości korporacji. Rozważana ma być także sprzedaż producenta programowalnych macierzy bramek, firmę Altera. Porzucenie kolejnych europejskich inwestycji i sprzedaż Altery mieli doradzać szefowi Intela eksperci z Goldman Sachs i Morgan Stanley. Intel odmówił komentarza w tej sprawie.
Zobacz: Smartfony nas podsłuchują. Wyciekła prezentacja amerykańskiej firmy
Co to ma wspólnego z budową zakładu testowania procesorów Intela pod Wrocławiem?
Aby zrozumieć, dlaczego nadzwyczajne spotkanie zarządu Intela może przesądzić o losach budowy zakładu w Polsce, należy przede wszystkim określić, czym ten zakład miał być. Nie ma to być, jak forsują to kolejne polskie obozy władzy, fabryka, w której produkowane byłyby procesory, przeprowadzana byłaby obróbka litograficzna itd. Pod Wrocławiem ma stanąć zakład testowania i integracji, co oznacza, że samodzielnie nie ma on żadnej racji bytu. Jeśli pozostawać w terminologii przemysłowej, to jest to raczej montownia i dział kontroli jakości, niż fabryka.
Skoro pod Wrocławiem nie będą powstawać procesory, lecz będzie się je tam tylko testować, to w takim razie, gdzie staną w fabryki? Otóż we wspomnianym niemieckim Magdeburgu oraz w zakładach w Irlandii. To właśnie stamtąd miały docierać do Polski, gdzie poddawane byłyby testom. Jeśli więc w połowie września zarząd Intela podejmie decyzje o wstrzymaniu (a w praktyce porzuceniu) inwestycji w Niemczech, nie będzie żadnego uzasadnienia, by inwestować w Polsce. Podwrocławski zakład zwyczajnie nie miałby co testować, a to definitywnie przekreśla obietnice dane przez Gelsingera jeszcze w lipcu.