Najbogatszy Polak PRL biznes zakładał 7 razy. W końcu jako 70-latek trafił do celi z recydywistami
Z tego artykułu dowiesz się:
Douglas planuje zamknięcie 500 sklepów w Europie
Do kiedy drogerie te mają zostać zamknięte
Co poza pandemią jest przyczyną tej decyzji
Najbogatszy Polak PRL
Najbogatszy Polak PRL - Ignacy Soszyński swoje imperium musiał budować naprawdę długo. W końcu czasy, w których przyszło mu żyć, nie sprzyjały przedsiębiorcom. Ci musieli wykazywać się naprawdę wielką wytrwałością i uporem, by spełnić się w roli bieznesmena.
Sukcesowi Soszyńskiego sprzyjała jego wielka pasja - zapachy. Jeszcze w czasach przedwojennych, jako nastolatek (urodził się 9 listopada 1914 roku w Binkowie na południe od Poznania), wykazywał bardzo niestandardowe zainteresowania. Rozpoczął wówczas swoją pierwszą domową produkcję perfum.
Pierwszą wytwórnię perfumeryjną - Marsyliankę Soszyński otworzył w Poznaniu, jednak ta nie przetrwała czasów II Wojny Światowej i działała zaledwie przez kilka miesięcy. To jednak niejedyny interes przyszłego najbogatszego Polaka PRL. W latach 1937-1945 razem z bratem Lucjanem założyli cztery firmy w trzech największych miastach - w Poznaniu, Warszawie i w Łodzi.
Firmy nie przetrwały jednak długo, ponieważ w Polsce zmienił się ustrój, w związku z czym wszystkie dotychczasowe prywatne firmy zaczęto nacjonalizować. Taki sam los spotkał także przedsiębiorstwa Soszyńskiego.
Mimo to przyszły najbogatszy Polak PRL nie poddał się i zdecydował się raz jeszcze założyć firmę w Warszawie. Tym razem postanowił podejść do sprawy nieco inaczej - przedsiębiorstwo zostało stworzone jako kopia innych funkcjonujących w podobnym czasie przedsiębiorstw w Polsce. Co więcej, aby nie rzucać się za bardzo w oczy, nie był jego oficjalnym właścicielem, tylko dyrektorem technicznym.
Tym sposobem w 1952 roku zostały uruchomione Warszawskie Zakłady Przemysłu Chemicznego Ochota, który rzeczywiście, przez pierwsze dwa lata nie wzbudzały niczyich podejrzeń. Jednak już w 1955 roku władze zdecydowały się odebrać Soszyńskiemu zakład.
Studia we Francji
W 1958 roku zdecydował się wyjechać na studia do Francji na Uniwersytecie Paryskim, by poszerzyć swoją wiedzę w zakresie zapachów. Niedługo później trafił do Grasse we Francji, gdzie zatrudnił się w fabryce olejków eterycznych i perfum, w której przez pół roku zdobywał doświadczenie związane z produkcją i handlem perfumami. Zdobyta wiedza pozwoliła mu już w rok później otworzyć swój własny zakład w Paryżu, gdzie produkował i sprzedawał perfumy oznaczone nazwą „Givoris”. Soszyński nie zapomniał jednak o ojczyźnie, gdzie eksportował część produkcji.
Kiedy w 1962 roku francuska wiza wygasła, zamieszkał w Maroku, gdzie spędził kolejne 14 lat. W trzy lata zgromadził środki potrzebne na otworzenie własnej firmy - „Somapar”. Już wtedy w Maroku Soszyński stał się bardzo bogaty, jednak kiedy w 1977 roku król Maroka podjął decyzję o unarodowieniu przemysłu, przyszły najbogatszy Polak zdecydował się ponownie spróbować swoich sił w rodzimym kraju - po 20 latach emigracji w wieku 63 lat.
Powrót do kraju
Jak podaje kanał YouTube PRO100 zmoSTU w serii CZAR PRL, Ignacy Zenon Soszyński liczył, że tym razem władze nie zabiorą mu firmy, jak miało to miejsce przy czterech wcześniejszych próbach. Jak się potem okazało, Soszyński nie przeliczył się, bo założenie działalności przyniosło niebywały sukces.
Kiedy przedsiębiorca wrócił z emigracji, Polska Republika Ludowa miała już bardziej przychylny stosunek do jakiejkolwiek działalności polonijnej. Wszystko za sprawą napływających tym sposobem dewiz.
Jeden z jego największych sukcesów - przedsiębiorstwo Inter-Fragrances, które zatrudniało 1500 osób, zostało założone w 1980 roku. Po czterech latach firma odnotowała 5 mln dolarów dochodu z eksportów oraz 6,5 mld zł ze sprzedaży krajowej, co stanowiło wówczas równowartość ponad 10 mln dolarów. Takiego sukcesu nie osiągnął żaden inny prywatny przedsiębiorca.
Tak duże pieniądze nie mogły nie przyciągnąć zainteresowania Służb Bezpieczeństwa. Ta stale odnotowywała swoje uwagi na temat Ignacego Zenona Soszyńskiego, często wymyślając na jego temat historie specjalnie pod zarzut. Zarzucano mu nawet przestępstwa gospodarcze.
Wielki popyt na kosmetyki produkowane przez najbogatszego Polaka PRL sprawiły, że Ignacy Zenon Soszyński zlecił produkcję zewnętrznej firmie Miraculum. Tego typu model biznesowy państwo traktowało wówczas jako przestępstwo, dlatego przedsiębiorca został aresztowany i w wieku 70 lat trafił do celi z recydywistami.
Po oczyszczeniu z zarzutów jakiś czas później cierpliwość Soszyńskiego skończyła się. Mężczyzna przekazał swój interes dzieciom, a sam wyemigrował do Niemiec. Tam później, w Hanowerze 26 września 1987 roku najbogatszy Polak PRL zmarł.