Polscy naukowcy wyliczyli, ile jeszcze będziemy musieli walczyć z epidemią. Przytłaczające dane
Naukowcy UMCS: trzykrotnie zmniejszono liczbę zachorowań
Naukowcy z UMCS opracowali model, która pozwala na oszacowanie liczby zachorowań, osób hospitalizowanych i ofiar śmiertelnych COVID-19. Analizy są dziełem naukowców Katedry Systemów Informacyjnych i Logistyki Wydziału Ekonomicznego UMCS koordynowanych przez dr. Marka Mędrka. W efekcie mogliśmy się dowiedzieć, że wprowadzone ograniczenia trzykrotnie zmniejszyły liczbę zakażonych i chorych.
- Oszacowaliśmy, że przy obecnych ograniczeniach walka ze epidemią potrwa minimum rok - mówi “Kurierowi Lubelskiemu” prof. Zbigniew Pastuszak, dyrektor Instytutu Nauk o Zarządzaniu i Jakości UMCS, współautor modelu symulacji numerycznych rozprzestrzeniania się COVID-19 w Polsce.
Naukowcy: to jeszcze potrwa
Naukowcy ostrzegają, że mimo ograniczeń, które dotychczas zastosowano, należy się spodziewać milionów zainfekowanych, a czas trwania epidemii niemal na pewno nie będzie krótszy niż 100 dni. - W naszym modelu widać, że czynnikiem, który ma największy wpływ na wahania liczby zainfekowanych jest wskaźnik bezpośredniego kontaktu - mówi na łamach “Kuriera Lubelskiego” prof. Pastuszak.
A to oznacza, że każde wyjście na zewnątrz w trakcie rozprzestrzeniania się wirusa powoduje natychmiastowy wzrost zachorowań. Naukowcy proszą, aby ograniczyć kontakty i nie wychodzić z domu. To najskuteczniejsza metoda walki z koronawirusem.
Wybory doprowadzą do katastrofy?
To, jak będzie przebiegać epidemia koronawirusa jest zależne od wielu czynników. Naukowcy postanowili sprawdzić, co się stanie, jeśli wybory prezydenckie odbyłyby w tradycyjnej formie i to w maju. Liczby porażają. W konsekwencji do końca czerwca mogłoby się zarazić prawie 4 miliony osób, a umrzeć blisko 58,5 tys. osób.
Do tej pory w Polsce odnotowano już prawie 5 tysięcy przypadków zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2. Tylko we wtorek potwierdzono 435 nowych przypadków. Zmarło 129 osób. 191 osób wyzdrowiało po zakażeniu koronawirusem.