NBP ostrzega przed oszustami podającymi się za pracowników instytucji

NBP ostrzega przed wyłudzaczami. Oszustwo niemal idealne

NBP to kolejna instytucja, pod którą podszywają się sprytni przestępcy. Wykorzystując powszechny autorytet NBP, oszuści starają się zdobyć zaufanie swoich ofiar i zachęcić ich do oferty, która z pozoru wydaje się bezpieczna i bardzo zyskowna.

Tym razem wyłudzacze próbują namówić obywateli, aby inwestowali w kryptowaluty. Po rejestracji na stronie fałszywej giełdy przestępcy kontaktują się z użytkownikiem i proponują pomoc przy weryfikacji danych. Cały proceder uwiarygadniają poprzez umieszczenie logotypu NBP na stronie spreparowanej giełdy.

Następnie namawiają ofiarę, aby zainstalowała program do zdalnej obsługi telefonu lub komputera. Dzięki temu przejmują kontrolę nad urządzeniem. W rezultacie mogą także uzyskać dostęp do rachunku bankowego. Stąd już prosta droga do utraty zgromadzonych środków.

„Szanowni Państwo, nie należy wierzyć w osiągnięcie pokaźnych zysków w krótkim czasie!”, czytamy w komunikacie NBP. Instytucja przypomina, że nie obsługuje klientów indywidualnych, nie prowadzi żadnej giełdy kryptowalut i ich nie emituje. Zatem każdy to natknie się na tego typu ofertę może być pewny, że padł ofiarą ataku oszustów, podszywających się pod NBP.

„Oszustwa na kryptowaluty” pojawiają się coraz częściej, ale należy pamiętać, że ten rynek wymaga dość dużej wiedzy. Nieświadomi zagrożenia użytkownicy, którzy podążają za wizją szybkiego zysku, mogą bardzo łatwo stracić zainwestowane pieniądze, a przy oszustach udających pracowników NBP - także oszczędności.

Wyłudzacze w natarciu. NBP apeluje o ostrożność w przypadku fałszywych doradców

W oficjalnym oświadczeniu NBP zwraca uwagę także na coraz bardziej powszechne przekręty nigeryjskie. To oszustwo polega na wyłudzeniu pieniędzy na opłacenie pomocy prawnej z uwagi np. na zatrzymanie przelewu zagranicznego, który pochodzi ze spadku od nieznanego krewnego.

W innym modelu tego samego procederu oszuści próbują namówić obywateli do opłacenia doradztwa, które jest niezbędne, aby otrzymać wygraną z loterii. Przestępcy przekonują, że był to konkurs niewymagający akcesu ofiary.

Jak oszuści próbują uwiarygodnić swoje działania? Interia podaje, że fałszywi doradcy wysyłają użytkownikom spreparowane dokumenty, z których wynika, że instytucja ciesząca się dużym społecznym zaufaniem zatrzymała przelew z zagranicy. Jako powód wstrzymania transakcji bardzo często podają podejrzenie w sprawie prania brudnych pieniędzy.

Tego typu elektroniczne wyciągi są opatrzone np. logiem NBP. Na dole dokumentu oszuści umieszczają nawet dane osób, które rzeczywiście pracują w NBP. Tego typu informacje mogą bowiem bez trudu znaleźć na stronach internetowych instytucji.

Następnie żądają od ofiary przelania środków pieniężnych, dzięki którym przelew zostanie odblokowany. W rzeczywistości żadna blokada nie zostaje zdjęta, a pieniądze trafiają do oszustów, którzy nagle urywają kontakt.

Dlatego też NBP przypomina, że nie bierze udziału w procesie weryfikacji przelewów na indywidualne konta bankowe osób fizycznych. Warto o tym pamiętać, gdy otrzymamy podejrzaną wiadomość.

Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl