Nie płacisz abonamentu RTV? Skarbówka sama ściągnie zaległą opłatę
Abonament RTV powinni płacić wszyscy posiadacze odbiorników radiowych i telewizyjnych. Poczta Polska przeprowadza liczne kontrole na terenie całego kraju i sprawdza, czy Polacy regulują opłatę abonamentową. Jeśli ktoś ma zadłużenie z tego tytułu, to sprawą zajmuje się skarbówka, a konsekwencje są dotkliwe.
Abonament RTV to obowiązkowa opłata dla wielu Polaków
Abonament RTV to obowiązkowa opłata dla wszystkich Polaków, którzy posiadają radio lub telewizor. Opłatę abonamentową powinno się uiścić do 25. dnia każdego miesiąca. Jeśli chodzi o stawki, które obowiązują w tym roku, to za samo radio należy zapłacić 8,70 zł, a za telewizor lub radio i telewizor - 27,30 zł. Jak się okazuje, jest wiele osób, które zarejestrowały swój odbiornik, ale nie opłacają abonamentu RTV. Konsekwencje zaniedbania tego obowiązku mogą być naprawdę nieprzyjemne.
Ceny prądu pójdą w górę już od lipca. Znamy kwotyWielu Polaków nie płaci abonamentu RTV
Poczta Polska przeprowadza liczne kontrole w całym kraju, w celu sprawdzenia, czy Polacy uiszczają opłatę abonamentową. Cała masa osób nie wywiązuje się z tego obowiązku. Jak podaje “Gazeta Pomorska”, tylko w województwie kujawsko-pomorskim od stycznia 2023 do końca listopada 2023 skarbówka musiała interweniować w sprawie zadłużenia abonamentowego aż 880 razy. W sytuacji, gdy zignorujemy wezwanie do zapłaty, to właśnie fiskus przejmuje sprawę i sam ściąga zadłużenie.
Zobacz także: Tyle pieniędzy komornik może zabrać z wypłaty. Kwota uległa zmianie
Skarbówka sama ściągnie zaległy abonament RTV. Tyle zapłacił rekordzista
Należy mieć na uwadze, że jeśli po otrzymaniu wezwania nie uregulujemy zaległego abonamentu RTV, to skarbówka sama ściągnie pieniądze i może pobrać je z rachunku bankowego, nadpłaty podatku, pensji lub nawet za pośrednictwem komornika. Jeśli chodzi o seniorów, to zaległości mogą zostać ściągnięte z ich świadczenia emerytalnego. Jakiś czas temu Izba Administracji Skarbowej w Bydgoszczy ujawniła, że niechlubny rekordzista miał do oddania z tego tytułu aż 39 tysięcy złotych, a kwota zajęta przez skarbówkę wynosiła 770 tysięcy złotych.