Nie złożysz pisma i dostaniesz mniej pieniędzy. To już ostatni moment na rezygnację
Nieubłaganie zbliża się ważny termin dla milionów pracowników. Osoby, które nie złożą pisma o rezygnacji, z automatu zostaną zapisane do państwowego programu. Zdaniem rządzących to sposób na długoterminowe oszczędzanie.
Ostateczny termin, następny za kilka lat
We wtorek, 28 lutego, wygasają deklaracje o rezygnacji z dokonywania wpłat do Pracowniczych Planów Kapitałowych. Jeżeli pismo o rezygnacji nie zostanie złożone do wtorku, w kwietniu pracownik musi spodziewać się niższej pensji. Autozapis do rządowego programu PPK obejmie ok. 8 mln osób.
Kolejną deklarację pracownik może złożyć od 1 marca. Będzie ona obowiązywała do momentu złożenia wniosku o dokonywanie wpłat do PPK, bądź do kolejnego autozapisu, który odbędzie się za 4 lata, w 2027 r.
O co w tym chodzi?
Pracownicze Plany Kapitałowe to program prywatnego, długoterminowego oszczędzania, w którym oszczędności współfinansowane są przez pracowników, pracodawców i państwo.
Według rządu, PPK to sposób na długoterminowe oszczędzanie. Uprawnionymi do gromadzenia oszczędności w programie są wszyscy, którzy podlegają pod obowiązkowe ubezpieczenie emerytalno-rentowe.
Pracodawca nie musi posiadać zgody pracownika, aby zapisać go do programu. Pracownicy w wieku 18-55 lat, którzy nie złożyli deklaracji o rezygnacji z dokonywania wpłat do PPK, zostaną do niego zapisani.
Jakie wpłaty do programu?
Standardowa wpłata pracownika na jego rachunek PPK to 2 proc. wynagrodzenia. Pracownik może tę wpłatę podwyższyć - maksymalnie o kolejne 2 proc. wynagrodzenia.
W wyjątkowych przypadkach można także wpłatę własną obniżyć aż do 0,5 proc. wynagrodzenia. Jest to dopuszczalne wyłącznie w momencie, gdy nasze wynagrodzenie nie przekracza 1,2-krotności minimalnego wynagrodzenia.
Obowiązek pracodawcy
Do 28 lutego 2023 r. pracodawca ma obowiązek poinformować o ponownym autozapisie do PPK osoby, które złożyły deklarację o rezygnacji z dokonywania wpłat.
„Pracodawcy powinni pamiętać o tym, że informacja o autozapisie do PPK powinna mieć charakter neutralny, bez sugerowania, żeby osoby, których ten autozapis dotyczy, powinny złożyć rezygnację” - tłumaczy w rozmowie z „Dziennikiem Gazeta Prawna”, Bartosz Marczuk, wiceprezes Państwowego Funduszu Rozwoju.