BiznesINFO.pl Polska i Świat Niemcy w tarapaty dopiero wpadną. Fala bankructw już się zbliża
pixabay, karlherl

Niemcy w tarapaty dopiero wpadną. Fala bankructw już się zbliża

4 lutego 2021
Autor tekstu: Kamila Jeziorska

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jak wygląda gospodarka Niemiec po wybuchu pandemii

  • Jak dramatyczna jest sytuacja tamtejszych firm

  • Która branża oberwała najmocniej

Niemcy z poobijanym PKB

Pandemia koronawirusa odbiła się na wszystkich państwach, a rykoszetem oberwały nawet silne gospodarczo Niemcy . Potęga gospodarcza Europy Zachodniej i jeden z głównych graczy Unii Europejskiej nie obronił się przed skutkami COVID-19 i już odnotowuje spadek PKB. I choć ten był mniejszy niż przewidywania Agencji Reutersa i rekordowe 5,7 proc. z 2009 r., to 5 proc. wciąż dla naszego zachodniego sąsiada oznacza wiele.

Z danych niemieckiego urzędu statystycznego, na które powołuje się "Rzeczpospolita" wynika, że w Niemczech spadła o 6 proc. także konsumpcja prywatna. " Eksport spadł o prawie 10 proc., a import o 8,6 proc. – wynika z danych urzędu statystycznego. Sugeruje to, że duża nadwyżka handlowa Niemiec, a wraz z nią większa nadwyżka na rachunku obrotów bieżących, zmniejszyła się z powodu pandemii" - zauważa dziennik.

Niemcy wdrożyły szereg rozwiązań mających na celu pomoc tamtejszym przedsiębiorstwom. Portal money.pl zauważa, że dzięki przepisom związanym z COVID-19, firmy mogą nie ogłaszać upadłości.

- Pamiętajmy, że Niemcy są w roku wyborczym, co może powodować presję rządu na ograniczanie liczby upadłości. Najlepsi specjaliści od prawa upadłościowego w Niemczech twierdzą jednak, że fala upadłości ruszy najpóźniej od kwietnia - mówi cytowany przez portal Jakob Krupski, adwokat i doradca restrukturyzacyjny zarządzający berlińską kancelarią KKP Legal.

Niemieccy eksperci szacują, że upadłość może ogłosić ponad 100 tys. firm. Jednocześnie na to muszą być wyczuleni Polacy robiący interesy z Niemcami.

Niemcy i nierentowne firmy

Krupski zaznacza, że może pojawić się problem z zabezpieczeniem roszczeń eksportowych czy odzyskaniem należności. Tamtejsi przedsiębiorcy ogłaszają upadłość, pozbywają się biznesów, a nawet je sprzedają. Co więcej, w przypadku tego ostatniego utrudniony kontakt może pojawić się przy okazji nowego właściciela.

Lockdown odbił się także na tamtejszych browarnikach - wszak piwo to jeden z towarów eksportowych Niemiec. "Wielomiesięczny lockdown w gastronomii, zakaz organizowania imprez i załamanie się ważnych rynków zagranicznych ciężko uderzyło w branżę piwowarską" - ogłosiło Niemieckie Stowarzyszenie Browarników (DBB) cytowane przez Deutsche Welle.

Tamtejsze browary w 2020 r. sprzedały zaledwie 8,4 mld litrów piwa. To o 5,5 proc. mniej niż zwykle. Niewątpliwie do tego przyczyniło się zamykanie knajp, pubów czy restauracji. W Niemczech organizowane są także piwne festiwale, a ich tegoroczny brak również odbił się na gospodarce.

Okazuje się, że w Niemczech udało się znaleźć także jasne strony kryzysu, bowiem konsumpcja państwowa wzrosła o 3,4 proc., natomiast budownictwo o ,1,5 proc. Deficyt budżetu Niemiec wyniesie 158,2 mld euro, czyli 4,8 PKB.

Obserwuj nas w
autor
Kamila Jeziorska

Redaktor Biznesinfo. Absolwentka stosunków międzynarodowych na UKSW i studentka ostatniego roku politologii i dziennikarstwa. Uważa, że dziennikarstwo to nie tylko zawód, ale też misja. Uwielbia Stany Zjednoczone, jamniki i serial "House of Cards". Najbardziej lubi pisać na tematy polityczne i społeczne.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: Dariusz.dziduch@iberion.pl
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat