Niemieckie służby ostrzegają przed Państwem Islamskim. Rośnie w siłę

ISIS znów w natarciu. Afryka na celowniku terrorystów islamskich

ISIS siało wielki postrach jeszcze kilka lat temu. Przełomowym wydarzeniem, które zdecydowanie utrudniło aktywności terrorystów, było zabicie założyciela ISIS - Abu Bakra al-Baghdadiego przez siły specjalne USA w 2019 r. Mimo upływu lat zagrożenie jest nadal realne. Ostrzega przed nim Bruno Kahl w wywiadzie dla “Sueddeutsche Zeitung”.

- W 20 lat po [...] ataku terrorystycznym z 11 września wciąż nie mamy kontroli nad islamskimi organizacjami terrorystycznymi - przekonuje szef Federalnej Służby Wywiadu. Ekspert zaznacza, że mimo formalnego rozbicia ISIS dwie główne grupy - Al-Kaida i tzw. Państwo Islamskie, wciąż działają i inspirują nowe grupy terrorystów do przeprowadzania zamachów.

ISIS przeszło reorganizację i nadal stanowi zagrożenie w Iraku, Syrii i całym regionie Bliskiego Wschodu. Kahl tłumaczy, że terroryści są w stanie inicjować przestępcze działania również w innych obszarach dzięki zmianom w hierarchii. - Dostrzegamy próby koordynacji horyzontalnej - mówi szef FSW.

Forsal donosi, że obecnie rekrutacja do ISIS jest prowadzona przy użyciu zaawansowanych technologii. Dotychczas adeptów zachęcał przede wszystkim aspekt religijny. Jednak Kahl zwraca uwagę, że klucz do sukcesów ISIS leży obecnie w “słabości struktur państwowych”.

Które regiony są podatne na działanie ISIS? Ogromny niepokój budzi budowanie struktur ISIS w obszarze afrykańskiego Sahelu (Senegal, Sudan, Mauretania, Czad, Niger i Erytrea). Kahl zdradza, że w tym regionie grupy powiązane z ISIS kontrolują niekiedy nawet całe obszary i tworzą bazy dla działalności dywersyjnej w sąsiednich regionach kontynentu.

Kahl: Zachód musi powstrzymać ISIS

Szef niemieckiego wywiadu jest przekonany, że bez zaangażowania Zachodu zasięg ISIS będzie coraz większy. Jego zdaniem Europa “musi zrobić wszystko co możliwe”, aby zahamować rozwój radykalnego islamizmu w Burkinie Faso, Nigrze, a częściowo również w Nigerii.

Remedium jest jedno - należy wspierać władze państwowe, aby odzyskały pełną kontrolę nad terytorium. Kahl twierdzi, że nie uda się pokonać ISIS bez wprowadzenia “monopolu państwa na użycie siły”. Jednak przede wszystkim niezbędne jest zapewnienie bezpieczeństwa ludności cywilnej.

Zagrożenie jest realne. Amerykańskie służby wywiadowcze twierdzą bowiem, że dżihadyści mogą przejąć władzę w Sahelu w przeciągu sześciu miesięcy. Na te niepokojące doniesienia reagują europejscy sojusznicy.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Emmanuel Macron nawołują do rozszerzania zaangażowania w tym obszarze. - Ciężar nie może spoczywać na barkach tylko jednego kraju - tłumaczy szef niemieckiego wywiadu.

Jego zdaniem należy pamiętać, że rozbicie Al-Kaidy nie oznacza całkowitego zlikwidowania zagrożenia terrorystycznego. W obliczu stałego zagrożenia to Europa i USA powinny bacznie obserwować rozwój wydarzeń. Bez zaangażowania najważniejszych państw ISIS będzie w stanie odbudować swoją siłę, a dalszy obrót spraw może być katastrofalny.

Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl