"Niemożliwe" stało się faktem. Dane potwierdzają spadki cen nieruchomości, ale są wyjątki
Już nie tylko subiektywne spostrzeżenia i obiegowe opinie, ale też twarde dane wskazują, że w IV kw. 2024 r. doszło do realnego spadku cen nieruchomości. Jest za wcześnie, by wpadać w entuzjazm, ale dzięki upadkowi programu dopłat do kredytów hipotecznych po raz pierwszy od wielu lat możemy obserwować odwrócenie zwyżkowego trendu.
Nieruchomości wyłącznie drożeją? Dane potwierdzają, że to bzdura
PAP donosi, że dane portalu nieruchomosci-online.pl są jednoznaczne - w ciągu ostatnich trzech miesięcy 2024 r. dochodziło do tzw. urealnienia cen ofertowych. Należy je rozumieć jak wyłom w spekulacjach, jakie rosły w ciągu ostatnich lat i zostały zmaksymalizowane przez program "Bezpieczny kredyt 2 proc.".
Oczywiście naiwnie byłoby spodziewać się, że teraz ceny nieruchomości powrócą do poziomów sprzed pandemii. Widać jednak zjawisko, na które potencjalni kupcy czekali od wielu lat - dla rynku nieruchomości nadeszła odwilż. Każdy, kto przekonywał, że mieszkania nie tanieją, że ich wartość zawsze tylko rośnie, wprowadzał miliony Polaków w błąd.
Ceny wynajmu zwariowały. W 2025 r. lokatorzy dochodzą do ściany Polska liderem drożyzny? Więcej zapłacisz tylko w jednym kraju UESpadki cen i wzrost liczby ofert nawet o 27 proc. rok do roku
Według informacji nieruchomosci-online.pl spadek średniej ceny ofertowej odnotowano w takich miastach jak Warszawa, Gdańsk, Gorzów Wielkopolski czy Lublin. Mowa o obniżkach rzędu 2-3 proc. Średnio w pozostałych miastach branych pod uwagę w analizie ceny jednak nadal wzrastają od 1 proc. do nawet 5 proc.
Rośnie także liczba ogłoszeń, zwłaszcza z rynku wtórnego. Od III do IV kw. 2024 r. odnotowano 5-procentowy wzrost. Największe wrażenie jednak robi porównanie rok do roku - w stosunku do ostatniego kwartału 2023 r. ofert sprzedaży mieszkań było w ciągu ostatnich 3 miesięcy zeszłego roku już o 27 proc. więcej.
Nie wszędzie i nie wszystkie nieruchomości tanieją
Mimo spadków w wielu miastach średnia ogółu ofert wzrosła, jednak przede wszystkim za sprawą jednej kategorii lokali. W raporcie czytamy:
Pewnym zaskoczeniem może być natomiast sytuacja widoczna w kategorii większych mieszkań. Okazuje się, że jeśli chodzi o lokale 3-pokojowe – czyli teoretycznie te trudniej sprzedawalne – wciąż przeważały dalsze wzrosty średniej ceny ofertowej.
O ile większe lokale nadal drożeją, tak w większości miast wojewódzkich ceny mkw. jeśli nie spadają, to przynajmniej się stabilizują. Tak jest w Bydgoszczy, Kielcach, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Rzeszowie, Toruniu i Wrocławiu. Mowa więc o miastach leżących w różnych regionach kraju, które dotąd miały wspólny mianownik - rosnące ceny w coraz większym stopniu zmniejszające dostępność. To się właśnie zmienia.
