Niepokojące wieści płyną z banków. Część z nich musiała wstrzymać przyjmowanie wniosków
Bardzo niepokojące wieści dotyczące programu “Bezpieczny kredyt 2 proc.” docierają z banków. Część z nich zmuszona była wstrzymać przyjmowanie wniosków. Co konkretnie się stało i jakie może to mieć skutki dla kredytobiorców?
Problemy z Bezpiecznym kredytem
Za wdrożenie programu “Bezpieczny kredyt 2 proc.” odpowiadał rząd Mateusza Morawieckiego. Jak przypomina portal next.gazeta.pl, jego start miał miejsce 1 lipca br.
W założeniach programu stwierdzono, że do 31 grudnia 2023 roku liczba udzielonych kredytów 2 proc. wyniesie 10 tys. Na 1,5 tygodnia przed końcem roku okazuje się jednak, że ówcześni rządzący byli grubo niedoszacowani w swoich obliczeniach.
Bawisz się w Sylwestra? Uważaj, kary sięgają nawet 5000 złotychBanki podjęły decyzję
Według słów cytowanej przez next.gazeta.pl wiceprezes Związku Banków Polskich Agnieszki Wachnickiej, liczba udzielonych kredytów w ramach programu w przyszłym roku miała wynieść 40 tys. Jednakże, w połowie grudnia 2023 roku, banki udzieliły aż 52 tys. kredytów - o 42 tys. więcej, niż zakładano.
Tak wysokie zainteresowanie Polaków ma niestety poważny minus: kończą się środki przewidziane na finansowanie kredytów. Pierwszy był Bank Ochrony Środowiska, który przyjmuje wnioski tylko do 29 grudnia; jego śladem poszło już kilka innych banków.
Nowa wersja w przyszłym roku
Część banków, która zadeklarowała wstrzymanie wniosków, zamierza je przyjmować jeszcze na początku przyszłego roku. Wachnicka zaznaczyła jednocześnie, że banki mają do 7 stycznia 2024 r. czas na zarejestrowanie wszystkich złożonych wniosków w Banku Gospodarstwa Krajowego.
Na problemy związane z programem “Bezpieczny kredyt 2 proc.” zareagował już minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman. Według jego słów dla tvn24.pl, program ma być kontynuowany, jednak w nieco innej formie - możliwe jest zmniejszenie oprocentowania.
źródło: next.gazeta.pl