Niepokojące zmiany cen mięsa i produktów rolnych. Ekspert ostrzega: będą protesty
Umowa krajów Unii Europejskiej na dostawę tanich towarów z Ameryki Połduniowej może zmienić polski rynek. Rolnicy obawiają się, że nasz kraj mogą zalać tańsze produkty z zagranicy, które nie spełniają surowych unijnych norm. Ekspert ostrzega, że konsekwencje tego kontraktu mogą być bardzo poważne.
Polacy i Francuzi mówią stop
Unia Europejska chce podpisać umowę dotyczącą produktów rolnych z krajami Mecrosur - Argentyną, Boliwią, Paragwajem, Urugwajem i Wenezuelą. Temu pomysłowi sprzeciwiają się rządy Polski i Francji. Rada ministrów zgłosiła w Komisji Europejskiej oficjalny protest w tej sprawie. Jak nowy kontrakt unijny może wpłynąć na gospodarkę i jakość produktów? Prof. Czesław Nowak z Akademii Tarnowskiej nie ma dobrych wiadomości.
Drób i wołowina z Polski daleko za konkurencją
W rozmowie z Radiem Kraków ekspert przyznał, że polscy właściciele gospodarstw rolnych mają powody do obaw, zwłaszcza jeśli chodzi o hodowlę bydła. - Jeśli chodzi o obawy rolników, to tak: 34 proc. eksportu z państw Mercosur do Unii Europejskiej to są towary rolnicze i rybne, głównie wołowina. Ku mojemu przygnębieniu nasza wołowina jest mało konkurencyjna i naprawdę jest bardzo wiele do zrobienia - ocenia prof. Nowak w rozmowie z Radiem Kraków.
- Drugim bardzo ważnym towarem jest drób, a to akurat jest naszą silną specjalnością w Unii Europejskiej. Wątpię, czy wytrzymamy konkurencję z państwami Mercosur, które mają tańszą paszę, mniej przepisów, mniej wymagań, a to wszystko przekłada się na niższe koszty produkcji. Jeżeli tylko cena byłaby kryterium, to jest to bardzo nieuczciwa konkurencja - dodaje ekspert.
"Zorientują się wtedy, gdy ceny gwałtownie spadną"
Naukowiec ocenia, że choć obecnie głównie protesty
rolników
dotyczą Zielonego Ładu, wkrótce wyjdą na ulice w sprawie umowy z Mecrosur, jeżeli zorientują się, ceny produktów z Ameryki Południowej zmienią rynek.
-Po pierwsze, rolnicy jeszcze sobie nie zdali sprawę ze skali problemu. Co trzeci dolar w handlu międzynarodowym to eksport towarów rolniczych do Unii Europejskiej ze strony Mercosuru. To już jest dużo, a w przypadku podpisania umowy, będzie natychmiastowe podwojenie. To są uzasadnione obawy. Dlaczego rolnicy nie protestują? Obawiam się, że zorientują się wtedy, jak ceny gwałtownie spadną - mówi prof. Czesław Nowak w rozmowie z Radiem Kraków.
