Nowa opłata zamiast abonamentu RTV. Fiskus pobierze pieniądze z konta?
Lada moment minie 100 dni rządów koalicji 15 października, niemniej zmiany model finansowania mediów publicznych nie nabrały kształtu. Pomysł na opłatę audiowizualną jest wciąż raczej pomysłem, niż projektem ustawy. Jego elementem jest przeniesienie obowiązku pobierania opłat z Poczty Polskiej na urzędy skarbowe.
Opłata audiowizualna zamiast abonamentu RTV
Opłata audiowizualna to jeden z pomysłów na zmiany finansowaniu mediów publicznych. Innym jest ustawowe zabezpieczenie minimalnego odsetka PKB, jaki byłby przeznaczany na działalność Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. To jednak ku opłacie audiowizualnej skłania się Bogdan Zdrojewski, szef sejmowej komisji kultury, oraz Jan Dworak, były szef TVP.
Dworak wraz z grupą ekspertów opracował projekt zmian, który zakłada, że opłata audiowizualna pobierana byłaby od wszystkich, wraz z PIT-em lub CIT-em. Jej wysokość wynosiłaby ok.8-9 zł, ale jej uiszczania, w przeciwieństwie do abonamentu RTV, niełatwo byłoby uniknąć.
Nowość w aplikacji PKO BP. Klienci długo na to czekaliPobieraniem opłat zajmie się urząd skarbowy
Kluczową zmianą, którą zakłada projekt, jest więc to, że opłaty będą pobierane przez fikusa. Ma to wyeliminować bieżącą nieskuteczność Poczty Polskiej, która nie ma uprawnień do tego, by dokonywać skutecznych kontroli. Nikt nie ma obowiązku zezwalać na kontrolę kierowanym do domów pracownikom Poczty, a obywatelom nie grożą za odmowę kontroli żadne sankcje.
Zupełnie inaczej będzie, jeśli projekt Jana Dworaka zostanie zrealizowany. Wówczas nie będzie już możliwości unikania opłat – finalnie będą one pobierane z PIT-u czy CIT-u i jakiekolwiek braki fiskus będzie mógł uzupełnić nałożeniem obowiązku dopłaty kilku złotych. Ponadto w jego zasięgu są takie narzędzia jak zajęcia – opłatę audiowizualną będzie można po prostu zabezpieczyć na koncie bankowym podatnika.
Opłatę audiowizualną zapłacą wszyscy
Oprócz instytucji odpowiedzialnej za pobieranie opłat, które sfinansują media publiczne, zauważalna jest jeszcze jedna ważna różnica w stosunku do bieżącego modelu.
Do niedawna trwały jeszcze spory, czy posiadanie urządzenia umożliwiającego odbiór mediów publicznych powinien być wyznacznikiem nałożenia obowiązku opłat. Inni sądzili nawet, że skoro nie są ich widzami czy słuchaczami, to nie powinni być obciążani abonamentem. Projekt Jana Dworaka zamyka wszelkie dyskusje – płacić będą musieli wszyscy, poza grupami wyłączonych, m.in. młodzieżą i seniorami, osobami niepełnosprawnymi czy o niskich przychodach.