Nowe zasady reklamacji korzystne dla konsumentów. Sprzedawcy muszą dostosować regulaminy
W sytuacji, w której dostarczony przez sprzedawcę towar nie będzie spełniał choćby jednego z kryteriów umowy, kupujący ma prawo skorzystać z rękojmi konsumenckiej – informuje Anna Lach z kancelarii prawnej „Chałas i Wspólnicy”. Co to oznacza w praktyce?
Na początek kwestie prawne
Z początkiem tego roku zaczęła obowiązywać ustawa o zmianie ustawy o prawach konsumenta, ustawy – Kodeks cywilny oraz ustawy – Prawo prywatne międzynarodowe. W wyniku tego do polskiego prawa wdrożona została unijna dyrektywa cyfrowa dot. niektórych aspektów umów o dostarczanie treści cyfrowych i usług cyfrowych, a także dyrektywa towarowa. Przepisy wydłużają m.in. z dwóch do sześciu lat okres dochodzenia roszczeń z tytułu rękojmi. Jedną z głównych zmian w zakresie ostatniej z wymienionych dyrektyw jest wprowadzenie nowego rozdziału do ustawy o prawach konsumenta dotyczącego reklamacji konsumenckiej.
Ważne zmiany dla klientów
Anna Lach z kancelarii prawnej „Chałas i Wspólnicy” wyjaśnia, że dla konsumenta lub przedsiębiorcy składającego reklamację na prawach konsumenta oznacza to zastosowanie ustawy o prawach konsumenta, a nie kodeksu cywilnego. Dyrektywa towarowa wprowadza więc nowe zasady reklamacji. Dla każdego sprzedawcy powinna być to więc kluczowa wiedza. Sprzedawcy też będą zobowiązani dostosować swoje regulaminy sklepów w zakresie reklamacji do nowych przepisów ustawy o prawach konsumenta, znowelizowanej o zaimplementowane dyrektywy – podkreśla adwokat.
Większa odpowiedzialność sprzedawców
W wyniku implementacji dyrektywy poszerzony został zakres odpowiedzialności sprzedawcy w kwestii zgodności towaru z umową. Jeśli towar nie będzie spełniał choćby jednego z kryteriów (chodzi m.in. o zgodność w zakresie opisu towaru, rodzaju, jakości, kompletności i funkcjonalności, a w kontekście towarów z elementami cyfrowymi – kompatybilności, dostępności aktualizacji czy interoperacyjności), kupujący ma prawo skorzystać z uprawnień wynikających z rękojmi konsumenckiej.
Dyrektywy towarowej nie stosuje się w odniesieniu do umów o dostarczanie treści cyfrowych lub usług cyfrowych. Ma ona zastosowanie w przypadku treści cyfrowych lub usług cyfrowych zawartych w towarach bądź wzajemnie z nimi połączonych, dostarczanych razem z towarami na podstawie umowy sprzedaży. Nie ma tu znaczenia to, czy takie treści cyfrowe/usługa cyfrowa dostarcza sprzedawca, czy osoba trzecia. W przypadku wątpliwości, czy dostarczanie treści cyfrowych lub usługi cyfrowej zawartych w towarach, lub wzajemnie z nimi połączonych stanowi część umowy sprzedaży, uznaje się, że treści cyfrowe lub usługa cyfrowa objęte są umową sprzedaży – przekazała Anna Lach. Adwokat wyjaśniła również, że za towary z elementami cyfrowymi uznaje się np. smartfony, tablety, pralki i lodówki dopasowujące temperaturę chłodzenia, piekarniki, roboty odkurzające, multicookery czy też telewizory wyposażone sztuczną inteligencję.