Nowy Ład jednak nie tak szybko. Wszystko pokrzyżowała pandemia
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Kiedy poznamy oficjalnie Nowy Ład
-
Jak rząd argumentuje przesunięcie daty prezentacji
-
Jakie są nieoficjalnie postanowienia programu reform
Nowy Ład przesunięty przez pandemię
Nowy Ład to głośno zapowiadany program, który zdaniem jego autorów ma zapoczątkować przełomowe reformy w kilku obszarach działania państwa. Oficjalna prezentacja planu miała odbyć się w sobotę 20 marca. - Ze względu na sytuację epidemiczną zdecydowaliśmy o przełożeniu prezentacji Nowego Ładu, która miała odbyć się w najbliższą sobotę - stwierdziła w czwartek 18 marca Polskiej Agencji Prasowej rzeczniczka PiS Anita Czerwińska.
Jednak Wirtualna Polska donosi, że d ecyzja o przesunięciu Nowego Ładu zapadła niemal w ostatniej chwili. Jeszcze w środę członkowie partii deklarowali, że Nowy Ład zostanie zaprezentowany zgodnie z harmonogramem. Ostatecznie doszli do wniosku, że należy skupić się obecnie na walce z trzecią falą pandemii.
Wielu komentatorów polskiej sceny politycznej powątpiewa w tę argumentację. Zdaniem niektórych pandemia to tylko pretekst, aby odłożyć w czasie Nowy Ład, na który w obecnym kształcie rzekomo nie zgadza się Solidarna Polska pod przewodnictwem ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry.
Kiedy zatem poznamy szczegóły Nowego Ładu? Portal money.pl podaje, że rąbka tajemnicy uchylił rzecznik rządu Piotr Müller. - Mam nadzieję, że Nowy Ład będzie zaprezentowany na przełomie kwietnia i maja - oznajmił przedstawiciel władzy na antenie TVP1. Zgodnie z jego przekazem Nowy Ład ma zostać przedstawiony dopiero wtedy, gdy liczba zachorowań na koronawirusa w Polsce zdecydowanie spadnie.
Nowy Ład dla seniorów i pracowników. Nie wszyscy na nim skorzystają
Jak na razie o programie reform wiadomo niewiele. Rząd PiS zdradził jedynie, że Nowy Ład ma koncentrować się na 10 obszarach tematycznych: Plan na zdrowie, Uczciwa praca - godna płaca, Dekada rozwoju, Rodzina i dom w centrum życia, Polska - nasza ziemia, Przyjazna szkoła i kultura na nowy wiek, Dobry klimat dla firm, Czysta energia - czyste powietrze, CyberPoland 2025 oraz Złota jesień życia.
Za tymi chwytliwymi hasłami mają kryć się przełomowe zmiany, na których skorzysta kilka sektorów polskiej gospodarki i niektóre grupy obywateli. Choć Nowy Ład pozostaje na razie partyjnych kuluarach to do przestrzeni medialnej przedostały się jego niepotwierdzone, wstępne założenia. Czego możemy się spodziewać?
Najczęściej komentowaną reformą jest zwiększenie kwoty wolnej od podatku - z 8 tys. do 30 tys. zł. Pojawia się jednak pytanie - czy byłaby to kwota wolna dla wszystkich czy tylko dla tych pracowników, których dochód nie przekracza 30 tys. zł w skali roku? Tego na razie nie wiadomo.
Jeżeli rząd zdecyduje się na pierwszy wariant to każdy obywatel będzie mógł zaoszczędzić na podatkach ok. 5 tys. zł. Przyjęcie drugiego scenariusza ogranicza krąg beneficjentów do osób o niskich zarobkach. Radio Zet podaje, że podatku nie musiałyby płacić osoby z pensją ok. 2,5 tys. zł brutto.
Z kolei serwis oko.press.pl ustalił, że Nowy Ład ma także wprowadzić emerytury bez podatku. Według nieoficjalnych ustaleń nie wszyscy seniorzy mogliby liczyć na ten przywilej. Z podatku miałaby być zwolnione emerytury do kwoty 2,5 tys. zł brutto.
Zdjęcie opodatkowania z emerytur to ogromna strata dla państwa, ponieważ obecnie seniorzy oddają w ręce władzy 17 proc. lub 32 proc. ze swojego miesięcznego świadczenia. Dlatego też rząd będzie szukał pieniędzy gdzie indziej - w portfelach pracujących Polaków. Nowy Ład ma bowiem wprowadzić opodatkowanie umów cywilnoprawnych (o dzieło i zlecenie). Eksperci twierdzą, że skutki takiego zabiegu mogą być odwrotne od zamierzonych. Choć zgadzają się z ideą zrównania dochodów netto bez względu na ich źródło to dodatkowe obciążenia na poczet ZUS mogą skłonić młodych pracowników do poszukiwania pracy w tzw. szarej strefie lub pobierania świadczeń społecznych.