Obcokrajowcy wydają w Polsce miliardy. Jeden kierunek nie ma sobie równych
Główny Urząd Statystyczny podsumował trzeci kwartał ubiegłego roku pod kątem zysków płynących z ruchu granicznego. Polska zarabia na cudzoziemcach miliardy złotych i wiele wskazuje na to, że po licznych zawirowaniach, sytuacja nareszcie się ustabilizowała, szczególnie w kontekście osób przyjeżdżających do Polski z Ukrainy. To jednak nie oni zostawiają w naszym kraju najwięcej pieniędzy.
Granice przekraczane miliony razy
Polska przyciąga co roku miliony cudzoziemców, którzy przekraczają jej granice w celach zakupowych, turystycznych czy biznesowych. Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), w trzecim kwartale 2024 roku liczba przekroczeń granicy przez cudzoziemców osiągnęła 45,79 mln, co oznacza spadek o 2,3 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2023 roku.
Wśród tych danych szczególnie wyróżnia się ruch na granicy polsko-ukraińskiej, który, mimo globalnych i regionalnych wyzwań, w które obfitowały ostatnie lata, utrzymuje się na wysokim poziomie. Mimo to, w kontekście zysków generowanych przez ruch graniczny, to nie polsko-ukraińska granica jest na czele.
Rosja odcięła dostawy gazu do Europy. Bruksela reaguje, Słowacja grozi Dlatego rząd zwleka z oskładkowaniem umów śmieciowych. Ekspert odkrywa kartyUkraińcy z mocnym, drugim miejscem
Według GUS, w trzecim kwartale ubiegłego roku Ukraińcy przekroczyli granicę Polski 5,3 mln razy. Stabilizacja ruchu granicznego z Ukrainą jest znakiem powrotu do poziomów notowanych przed pandemią COVID-19. Choć liczba 5,3 mln przekroczeń granicy jest nieco niższa niż rok wcześniej (5,6 mln), odzwierciedla ona stałe zainteresowanie Polską jako celem zakupów i usług. Liczba Ukraińców przebywających w Polsce oscyluje wokół 2 milionów, co świadczy o trwałym wpływie migracji na polski rynek. Ta stabilizacja to pozytywny sygnał po latach spadków wywołanych pandemią i wojną na Ukrainie.
Od lipca do września 2024 roku wydatki Ukraińców w Polsce wyniosły 2,2 mld zł. To wynik, który porównywalny jest z rekordowymi latami 2018-2019, kiedy to Polska przeżywała dynamiczny wzrost gospodarczy. Obecna sytuacja pokazuje, że pandemia przyniosła wprawdzie gwałtowne spadki – w 2020 roku wydatki Ukraińców wyniosły zaledwie 388 mln zł – jednak od tego czasu odnotowuje się regularny wzrost. Stabilizacja na poziomie sprzed pandemii jest widoczna już od 2023 roku, co zdaje się wskazywać na powrót do normalności.
Ukraińcy pozostają drugą największą grupą wśród cudzoziemców wydających pieniądze w Polsce, odpowiadając za 21,2 proc. całkowitych wydatków.
Lider zostawia resztę daleko w tyle
W sumie wydatki cudzoziemców w Polsce w okresie od lipca do września ubiegłego roku osiągnęły 14,3 mld zł, co oznacza wzrost o 6,3 proc. rok do roku. Najwięcej wydatków generują osoby przekraczające granicę z Niemcami, które odpowiadają za 50,7 proc. tego wyniku. Poza Ukraińcami, znaczący udział mają także obywatele Czech (13,4 proc.), Słowacji (8 proc.), Litwy (4,5 proc.), Białorusi (1,8 proc.) oraz… Rosji (0,4 proc.).
Wydatki cudzoziemców w Polsce stanowią istotny czynnik napędzający lokalną gospodarkę. Z powyższych danych wynika, ze szczególnie ważne są zakupy i usługi realizowane przez osoby przekraczające granice z Ukrainą i Niemcami. Powrót do normalności w ruchu granicznym pomiędzy tymi państwami a Rzeczpospolitą, pokazuje niewątpliwie pewną odporność polskiego rynku na globalne zawirowania. Zwiększenie wpływów wynikających z położenia geograficznego Polski wciąż jest możliwe, kluczowa pozostaje jednak świadomość, że taka, a nie inna lokalizacja, w podobnym stopniu obfituje w szanse, co w wyzwania.