Opłaca się leżeć całymi dniami. Można dostać tysiąc euro
Leżeć całymi dniami i jeszcze na tym zarobić? Choć brzmi to absurdalnie, taki scenariusz jest całkowicie realny. W Czarnogórze co roku od dwunastu lat odbywa się rywalizacja o tytuł „Najbardziej leniwego obywatela Czarnogóry".
Zasady rywalizacji w leżeniu
Konkurs organizuje skansen w Breniach w środkowej Czarnogórze. Uczestnicy rywalizują o tytuł „najbardziej leniwego obywatela Czarnogóry".
Zasady są proste. Można leżeć na czymkolwiek, choć większość uczestników zabiera ze sobą miękkie materace. Zawodnicy mogą w tym czasie czytać, rozmawiać, czy używać telefonu. Nie wolno im jedynie stać i siedzieć - za to grozi natychmiastowa dyskwalifikacja.
Co osiem godzin mają pozwolenie na jedno wyjście do toalety. Przerwa ta może potrwać jedynie 10 minut , wytłumaczyła Reutersowi organizatorka wydarzenia Radonja Blagojevic.
Rekord w leżeniu
Zawody utworzono 12 lat temu, aby zażartować ze stereotypu, że mieszkańcy Czarnogóry są leniwi. Zwykle zawodnicy leżeli pod klonem, choć w ostatnim tygodniu, z powodu złej pogody, zawody zostały przeniesione do drewnianej chaty.
Aktualnie rekord wynosi 117 godzin , czyli niemal pięć dób. Wszystko wskazuje na to, że zostanie on pobity, bo czwartek siedmiu zawodników zaczęło już dwudziesty dzień leżenia .
Atrakcyjna nagroda
Uczestników zachęca atrakcyjna nagroda. Zwycięzca otrzymuje nie tylko tytuł „Najbardziej leniwego obywatela Czarnogóry", ale także finansową nagrodę w wysokości tysiąca euro .
Czy trudno jest leżeć i nic nie robić? Zwycięzca poprzedniej edycji, Żarko Pejanović, który leżał przez 60 godzin, twierdził, że najtrudniej było nie wstać, gdy przychodziła rodzina.
- Nie było aż tak ciężko, nawet się nie rozgrzewałem — powiedział w zeszłym roku triumfator zawodów Żarko Pejanović, cytowany przez money.pl