Przez lata towarzyszyła nam przy wspólnych posiłkach. Niestety, nowy podatek dobija słynny napój
Z tego artykułu dowiesz się:
-
O ile wzrosły ceny napojów w sklepach
-
Jakie problemy stwarza dla producenta Oranżady Helleny nowa danina
-
Czym jest podatek cukrowy
Nowy rok z nową podwyżką. Oranżada Hellena, Coca-Cola i Pepsi reagują na podatek cukrowy
Oranżada Hellena od lat gości na wielu polskich stołach. Czy zniknie z nich w związku z wprowadzeniem podatku cukrowego? Niewykluczone, ponieważ od początku roku klienci mierzą się z drożyzną w sklepach, która może ostatecznie przełożyć się zdecydowane zmniejszenie popytu na napoje gazowane.
Wystarczy wybrać się do pobliskiego sklepu, aby dostrzec negatywne skutki wprowadzenia nowej daniny. W Biedronce cena Coca-Coli 1,75 l wynosi obecnie 6,29 zł (wcześniej 4,35 zł). - W przypadku najtańszych marek przewidujemy wzrost cen nawet o 100 proc. - przyznała Izabela Morawska z biura prasowego Coca-Coli jeszcze przed wprowadzeniem podatku cukrowego.
Na nową należność zareagował także główny konkurent Coca-Coli - Pepsi. Za butelkę 1,75 l napoju trzeba zapłacić teraz 6,49 zł . Polska Oranżada Helena podrożała natomiast o złotówkę (z 2,49 zł do 3,49 zł w przypadku butelki 1,75 l). Business Insider Polska szacuje, że cena napojów wzrosła już o ok. 40 proc. A to dopiero początek 2021 r., który upłynie pod znakiem wyższych podatków .
Oranżada Hellena pod znakiem zapytania
W wyniku nowej opłaty napoje od zagranicznych przedsiębiorstw mogą stać się luksusem, a produkty polskiej produkcji mogą na stałe zniknąć ze sklepowych półek. Podatek cukrowy to dla wielu z nich opłata zbyt duża.
- Do produkcji napojów wykorzystujemy cukier o wartości 20 mln zł, a podatek odprowadzony od tej ilości będzie wynosił aż 150 mln zł - wyznał Jan Kolański, prezes firmy Colian, która produkuje Oranżadę Hellenę. Zdaniem zarządcy przez podatek cukrowy spółki należące do przedsiębiorstwa przemysłowego rozpoczną „walkę o przetrwanie”.
- Nie wszystkie napoje zostały objęte podatkiem, dlatego też na rynku pojawią się bardzo duże dysproporcje cenowe między napojami gazowanymi a sokami, nektarami, napojami mlecznymi czy izotonikami, które często mają w składzie dużo więcej cukru. Ta samo dotyczy piw bezalkoholowych, które już dziś są tańsze od napojów gazowanych - wskazał Kolański.
W jaki sposób firmy będą reagować na tę niekorzystną sytuację? Zdaniem zarządcy spółki, która produkuje Oranżadę Hellenę, pierwszym krokiem będzie zmniejszenie litrażu . Podatek cukrowy spadnie, ale zastosowanie mniejszych opakowań sprawi, że klienci nie będą musieli zmagać się z drastyczną podwyżką cen. Portal innpoland.pl podaje, że w ten sposób firmy będą próbowały zapobiec spadkowi sprzedaży.
Kolański jest przekonany, że pierwszymi poszkodowanymi nowej daniny staną się polskie przedsiębiorstwa. Prognozuje spadek sprzedaży o ok. 30 proc. Może się to przełożyć na likwidację niektórych spółek. Jedną z zagrożonych jest właśnie Oranżada Hellena.
Czym jest podatek cukrowy i jakie są argumenty za jego wprowadzeniem?
Podatek cukrowy to należność, którą przekazują przedsiębiorstwa w chwili wprowadzania napojów do sprzedaży. Opłata składa się z dwóch części. Pierwsza z nich to 50 gr z każdego litra napoju z dodatkiem cukru lub substancji słodzącej. Druga część to 5 gr za dodatkowy gram cukru, pod warunkiem że w napoju znajduje się co najmniej 5 gr na 100 ml. Dodatkową należność rzędu 10 gr płaci się od napojów, w których znajduje się kofeina i tauryna.
Rząd argumentował wprowadzenie podatku cukrowego chęcią zadbania o zdrowie Polaków. Problem jest z całą pewnością realny - na otyłość cierpi ok. 28 proc. Polaków i 21 proc. kobiet. Głos w sprawie motywów rządowych zabrał ostatnio również sam premier Mateusz Morawiecki .