Szumowski ostrzega Polaków. Ryzyko zakażenia jest coraz większe, musieli podjąć stanowczą decyzję
Ostrzeżenie ministra zdrowia
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej minister zdrowia Łukasz Szumowski wydał kolejne ostrzeżenie w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. - Jesteśmy na początku drogi i w dużym stopniu od nas zależy, jak ona będzie wyglądała - powiedział szef resortu zdrowia.
Ostrzeżenie ministra dotyczyło oczywiście walki z koronawirusem w szpitalach. - Są one na pierwszej linii frontu. Tam powinny trafiać wszystkie osoby z koronawirusem. Ale sytuacja o tyle się zmienia, że zaczynamy wchodzić w liczby rozpoznanych przypadków liczone w tysiącach. To oznacza, że jest coraz większe ryzyko spotkania osoby zakażonej również w innych miejscach, gdzie są leczeni pacjenci - podkreślił Szumowski cytowany przez TVN24.
Służby otrzymają dodatkowe środki ochrony
Ze względu na rosnące ryzyko zakażenia rząd podjął decyzję o dystrybucji środków ochrony nie tylko do szpitali zakaźnych i jednoimiennych, ale też do pozostałych szpitali, placówek POZ, aptek, ratownictwa medycznego a także służb takich jak Policja i Straż Graniczna.
Minister poinformował, że dostarczonych zostanie ponad 5,2 miliona maseczek, blisko 119 tysięcy masek FFP 2 i wyższych (np. FFP 3), blisko 32 tysiące kombinezonów, ponad sześć milionów rękawiczek, 41,5 tysiąca gogli ochronnych i 60 tysięcy pięciolitrowych pojemników płynu do dezynfekcji.
- Do tej pory do szpitali jednoimiennych trafiło 16 tysięcy masek FFP 2 i wyższych, 12 tysięcy kombinezonów i trzy tysiące gogli ochronnych. To pokazuje, o ile więcej w tej chwili będziemy dostarczali - powiedział minister cytowany przez TVN24.
Ostrzeżenie Szumowskiego. Będzie znacznie gorzej
Szumowski przekazał, że w oddziałach zakaźnych i szpitalach jest około 10 tys. łóżek i ok. 1200 respiratorów. - Z tego zajętych w tej chwili jest 1300 łóżek oraz 50 respiratorów. Mamy jeszcze możliwość hospitalizowania dużych grup pacjentów - podkreślił szef resortu zdrowia.
Wydał przy tym jednak ostrzeżenie: "to nie może nas uśpić, bo wzrost w najbliższych tygodniach będzie wykładniczy". I dodał, że oczekują gwałtownego wzrostu liczby zakażeń.