Fatalne informacje ws. oszczędności w bankach. Dużo tracimy i sporo ubywa z naszych kieszeni
Oszczędności przy zerowym oprocentowaniu lokat?
Pod koniec maja bieżącego roku w odpowiedzi na kryzys spowodowany pandemią koronawirusa i gospodarczym lockdownem Rada Polityki Pieniężnej (RPP) zdecydowała się na kontrowersyjny krok polegający na znacznym obniżeniu podstawowych stóp procentowych. Stopa referencyjna spadła z poziomu 0,5 proc., na jakim pozostawała od marca, do 0,1 proc. Jak komentowała Strefa Biznesu, była to decyzja podwójnie zaskakująca - zarówno ze względu na to, że obniżka została wprowadzona wcześniej, niż się tego spodziewano, jak i ze względu na skalę cięć.
Stopy procentowe osiągnęły historyczne minimum, stając się odczuwalne zarówno dla kredytobiorców - dla których przełożyły się na niższe raty kredytów - jak i dla posiadaczy lokat bankowych, którzy z kolei stali się ofiarami tej zmiany. Wynika to z faktu, że obniżenie stóp procentowych wymusiło na bankach obniżenie oprocentowania lokat, co poskutkowało niższymi odsetkami naliczanymi od zgromadzonych na nich oszczędności. Decyzja banków wynikała z potrzeby obniżenia spadku rentowności świadczonych usług bankowych. Oprocentowanie lokat w wielu przypadkach spadło niemal do zera, co postawiło pod znakiem zapytania sensowność dalszego korzystania z nich, zwłaszcza wobec obaw, że wprowadzone zostanie wręcz oprocentowanie ujemne, czyli właściwie - opłata za trzymanie pieniędzy na lokacie.
Opłaty bankowe pożerają nasze oszczędności
O ujemnym oprocentowaniu lokat żaden z polskich banków na razie nie mówi, ale pojawiły się już pierwsze podwyżki opłat oraz nowe opłaty za prowadzenie rachunków bankowych. - Podwyżki to kolejny element próby obrony rentowności przez banki, które tną też oprocentowanie lokat i kont oszczędnościowych, aby obniżyć koszty finansowania - mówi dla Rzeczpospolitej Marta Czajkowska-Bałdyga, analityk Haitong Banku.
Na łamach Biznes Info pisaliśmy już o rosnących opłatach za usługi bankowe . Podwyżki opłat zapowiadają prezes banku ING Brunon Bartkiewicz oraz prezes mBanku Cezary Stypułkowski. Wyższe oraz nowe opłaty za przelewy czy wypłaty z bankomatów i wpłaty pojawiły się już w BNP Paribas, Alior Banku i Credit Agricole. Zmiany te sprawiają, że trzymanie oszczędności na kontach bankowych staje się dla klientów coraz mniej rentowne.