Oszuści znowu zaczynają wydzwaniać. Nawet kilkanaście razy dziennie
Z tego artykułu dowiesz się:
Na czym polega oszustwo na „prezentację”
Z jakich obszarów Polski telefonują naciągacze
Co zrobić, aby uchronić przed natarczywymi telefonami
Oszustwo „na prezentację” nawet w czasie pandemii
Oszustwo telefoniczne to prosta droga do wymuszenia na rozmówcy określonego działania. Pandemia stwarza ogromne pole manewru - ofiarami ataków bardzo często padają klienci banków, usług pocztowych, a nawet zwykli obywatele, którym przestępcy oferują test na koronawirusa po tym, jak otrzymają niezbędne dane osobowe.
Oszustwo „na prezentację” to żadna nowość. Jednak zaskakiwać może fakt, że naciągacze w dalszym ciągu działają mimo że obowiązuje zakaz organizowania spotkań z udziałem większej liczby osób. Ostatnie dni są dowodem na to, że nawet pandemiczne ograniczenia nie są w stanie powstrzymać kombinatorów.
O kampanii męczących i natarczywych telefonów z nieznanych numerów informuje portal money.pl. Ofiarą tego typu oszustwa padł jeden z dziennikarzy, który odebrał ostatnio kilkanaście telefonów z numerów stacjonarnych z Łodzi, Radomia, Kielc i Bydgoszczy.
Jak wygląda taka rozmowa? Na początku włącza się automatyczna sekwencja typu: „Dzień dobry. Z tej strony Natalia Z. Kontaktuję się z programu "Zdrowie Śląskie" z racji tego, że w ostatnim czasie przeprowadziliśmy sondaż zdrowotny, który pokazał, że u ponad 80 proc. ankietowanych ich zdrowie znacznie się pogorszyło”. Następnie w słuchawce można usłyszeć kolejne zmontowane nagranie, w którym rzekomo ta sama konsultantka próbuje wypytać się, czy rozmówca na pewno pochodzi ze Śląska. Już na tym etapie powinna zapalić się nam czerwona lampka.
Oszustwo jednak trwa w najlepsze. Na zakończenie rozmówca otrzymuje zaproszenie na spotkanie. Może ono dotyczyć turystyki, wczasów lub badań lekarskich. Dopiero po fakcie okazuje się, że jest to tak naprawdę prezentacja garnków, pościeli lub ozonatorów - rzeczy całkowicie zbędnych seniorom, które są im wciskane na siłę.
[EMBED-11]
Jak konsultanci zachęcają do udziału w tym niepowtarzalnym wydarzeniu? Przekonują, że na uczestników czekają niesamowite nagrody. Wystarczy tylko podpisać jeden dokument lub wydać niewielką sumę pieniędzy, aby znaleźć się w gronie szczęśliwych posiadaczy kompletnie bezużytecznych gadżetów. Na koniec senior wraca obładowany urządzeniami, a czasami także z wnioskiem o kredyt. Oszustwo niemal idealne.
UOKiK reaguje na oszustwo
Zaskakująca jest jednak przede wszystkim uporczywość w działaniu naciągaczy. Kilkanaście telefonów w przeciągu kilkunastu godzin zakrawa na przesadę. Portal money.pl postanowił zapytać o to oszustwo Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
- Opis, który pan podał, pasuje do działań firm Vita Lift. Mieliśmy ok. 10 sygnałów od konsumentów i rzeczników konsumentów dotyczących tej spółki, w części z nich była mowa o zaproszeniach po odbiór pulsoksymetrów w ramach akcji prozdrowotnych. […] W sprawie tej firmy i powiązanych z nią podmiotów w lutym 2021 r. wszczęliśmy postępowanie wyjaśniające - na razie w sprawie, a nie przeciwko przedsiębiorcom. Niezależnie od tego o sprawie zawiadomiliśmy prokuraturę - oznajmili przedstawiciele departamentu komunikacji UOKiK.
Podmioty zaangażowane w ten proceder to przede wszystkim: Prolife, Mat Line, Imperius, Housefire, Simple Life, Armenti oraz Veneda. Wszystkie te firmy łączy wspólnik - Iwona J., która zyskała niechlubną sławę na portalach internetowych już kilka lat temu, ale i tak kontynuuje oszustwo.
Uporczywych naciągaczy można uniknąć
Co zrobić, aby uniknąć natarczywych telefonów? Można zainstalować program Truecaller, który jest dostępny zarówno dla urządzeń z systemem Android, jak i iOS. Aplikacja posiada bazę 250 mln użytkowników i automatycznie blokuje natarczywych konsultantów, wścibskich sprzedawców i pospolitych naciągaczy. W przypadku seniorów, którzy nie posługują się smartfonami, takie zabezpieczenie może okazać się jednak niemożliwe - należy zatem uczulić ich, że kombinatorzy znowu grasują.
Jeżeli jednak zdecydujemy się wybrać na prezentację to warto pamiętać, że jej główny cel to sprzedaż produktu, który może być całkowicie zbędny. Pod żadnym pozorem nie wolno przekazywać danych z dowodu osobistego.
Zanim zdecydujemy się na podpisanie jakiekolwiek dokumentu, powinniśmy go uważnie przeczytać i skonsultować tę sprawę z bliską osobą. Jeżeli już podpiszemy umowę to mamy prawo od niej odstąpić w przeciągu 14 dni, a samo oszustwo z pewnością zniechęci nas do uczestnictwa w kolejnym „wyjątkowym” pokazie.