Pani Ewa płaci alimenty na córkę, chociaż z nią mieszka. "To jest nieludzkie"
Płacić alimenty na dziecko z którym się mieszka? Brzmi jak absurd. Komornik zajmujący konto żeby alimenty odzyskać? Wielu uznałoby, że to scenariusz kiepskiej powieści - ale okazuje się, że z taką sytuacją musi się mierzyć mieszkanka okolic Siedlec.
Od rozwodu do alimentów
Cztery lata temu pani Ewa, która mieszka niedaleko Siedlec, rozwiodła się z mężem. Według ustaleń byłych małżonków, najmłodsze z trójki dzieci i jedyne, które nie osiągnęło pełnoletności - córka Amelia - miała zamieszkać z ojcem i przyjeżdżać w odwiedziny do matki. Oboje doszli również bez wyroku sądu do porozumienia co do alimentów za córkę, które mieli sobie płacić nawzajem.
Jak wynika z informacji portalu polsatnews.pl, w lipcu doszło jednak do zmiany sytuacji. Córka postanowiła przeprowadzić się do mamy - nie był to jednak kaprys, a efekt “uświadamiania, że nie powinna z nim mieszkać”.
Wynagrodzenie niższe od minimalnego? W tej sytuacji pracodawca może tak zrobićSzybszy pozew do sądu
Po przeprowadzce, ponieważ córka zmieniła miejsce zamieszkania, pani Ewa składała pozwy do sądu w dwóch celach. Chodziło o ustanowienie na nowo miejsca zamieszkania córki, a także o zasądzenie alimentów od ojca dziewczyny.
W tym momencie pojawiły się poważne problemy. Najpierw sąd wyznaczył termin rozprawy na kilka miesięcy do przodu, a potem okazało się, że ojciec dziewczyny również złożył pozew o alimenty - tyle, że zrobił to szybciej, zaś sąd zadziałał błyskawicznie. Efektem było zasądzenie zabezpieczenia w wysokości 700 zł.
Przeżyć za 1000 zł miesięcznie
Nieoczekiwanym wynikiem wyroku sądu było zajęcie konta bankowego pani Ewy przez komornika sądowego. Teraz kobieta co miesiąc musi przeżyć jedynie za 1000 zł - jest zobowiązana do płacenia alimentów byłemu mężowi, mimo, że córka już z nim nie mieszka. Komornik miał nie przejąć się wyjaśnieniami pani Ewy, że nic im nie zostanie na życie.
Sąd Okręgowy w Siedlach w cytowanej przez polsatnews.pl wypowiedzi przedstawicielki Agnieszki Karłowicz tłumaczy się “dużą ilością spraw w referacie sędziego”. Mają one być załatwiane w takiej kolejności, w jakiej wpłynęły i terminu rozprawy nie dało się inaczej wyznaczyć.
Z kolei Przemysław Małecki, rzecznik Izby Komorniczej w wypowiedzi cytowanej przez polsatnews.pl, że komornik jedynie wysyła pismo do banku - środkami dysponuje już sama instytucja. Radzi również pani Ewie, aby… dążyła w sądzie do zawieszenia postępowania.
źródło: polsatnews.pl