Paraliż na niemieckiej kolei. Sabotażyści w akcji, jest oficjalna deklaracja
Niemiecka kolej mierzy się z potężnymi utrudnieniami. W wyniku podpalenia został zawieszony ruch dalekobieżny na dwóch liniach wychodzących z Hamburga. Oficjalnie wiadomo, że jest to sabotaż - pojawiło się bowiem specjalne oświadczenie w tej sprawie.
Utrudnienia w Niemczech
Pierwsze doniesienia zaczęły pojawiać się w piątek. Jak podaje Gazeta.pl, Deutsche Bahn zawiesiło ruch pociągów dalekobieżnych na liniach z Hamburga do Berlina i Rostocku .
Według komunikatu przewoźnika podawanego przez portal, przyczyną utrudnień są akty wandalizmu . Jednakże nie chodzi tu o typowe czyny, jakie mogą przyjść na myśl, czyli np. rzucanie kamieniami w pociągi czy kradzieże sieci trakcyjnej.
Sabotaż na niemieckiej sieci kolejowej
Jak donosi Gazeta.pl za strażą pożarną w Hamburgu, w nocy z 7 na 8 września doszło do pożarów w kanałach kablowych Deutsche Bahn położonych na terenie miasta . W efekcie uszkodzone zostały urządzenia sterowania ruchem kolejowym.
Niemieccy śledczy uważają, że motywem sprawców była polityka . Poszukiwane są również osoby, które mogły widzieć kogoś zachowującego się podejrzanie w okolicach linii kolejowych.
Podejrzenia śledczych zdają się już potwierdzać. Według informacji Gazety.pl, na portalu Indymedia prowadzonym przez skrajną lewicę pojawiło się oświadczenie nieznanych sprawców . Przyznali się oni do sabotażu, określając swoje cele “kapitalistyczną infrastrukturą”.
Opóźnione nawet ICE
W efekcie Deutsche Bahn zmuszone było zamknąć linie z Hamburga do Berlina i Rostocku dla pociągów dalekobieżnych . Spowodowało to poważne perturbacje w ruchu pociągów.
Z informacji Gazety.pl wynika, że odwołane zostały pociągi InterCity Express, InterCity oraz EuroCity z Hamburga w kierunku południowym, które przejeżdżają rozkładowo przez Berlin i Erfurt . Odwołano również składy do Stralsundu przez Rostock, a także pociągi regionalne kursujące na wschód.