Świat zareagował z euforią. Pfizer ogłosił, że stworzył najlepszą do tej pory szczepionkę na COVID-19
Pfizer stworzył najlepszą do tej pory szczepionką na COVID-19
Pfizer to jedna z czterech firma, która prowadzi w USA testy kliniczne dotyczące szczepionki na koronawirusa. Według planów firmy dystrybucja leku mogła nastąpić już w listopadzie, ale w połowie października poinformowano, że prace potrwają nieco dłużej. Planowo szczepionka miała zostać wypuszczona do końca roku.
Patrząc po obecnych wynikach, są spore szanse na to, że się uda. Jak pisze forsal.pl, wstępne wyniki badań wykazały skuteczność szczepionki na poziomie 90 proc., co otwiera drogę o ubieganie się do organów regulacyjnych o pozwolenie na wykorzystanie szczepionki w sytuacjach awaryjnych (jeśli kolejne badania wykażą bezpieczeństwo leku).
- Kandydat na szczepionkę wykazał się ponad 90-procentową skutecznością w zapobieganiu COVID-19 u badanych z udowodnionym brakiem wcześniejszego zakażenia SARS-CoV-2 - informowała firma Pfizer w komunikacie prasowym.
Dalsza droga do legalizacji szczepionki
Wiele teraz zależy od tego, jaka będzie skuteczność w kolejnej fazie testów. Odczyty z nich mają być gotowe w przeciągu około tygodnia. Gdyby trzecia faza testów się udała, wszystko wskazywałoby na to, że w końcu udało się znaleźć skuteczną szczepionką.
Trzecia faza badań klinicznych trwa od 27 lipca, wzięło w niej udział 43 538 ochotników różnego pochodzenia etnicznego. Na razie nie stwierdzono skutków ubocznych i raczej żadne nie są spodziewane, ale wciąż opracowywane są dane. Jak informuje Reuters, szczepionka jest podawana w dwóch dawkach, a odporność organizmu uzyskiwana jest po 28 dniach.
- To wielki dzień dla nauki i ludzkości. Pierwszy zestaw wyników badań z Fazy 3 dostarcza dowodu na to, że szczepionka jest skuteczna przeciwko COVID-19. Osiągnęliśmy kluczowy kamień milowy w rozwoju szczepionki w czasie, gdy świat potrzebuje jej najbardziej, liczba zakażeń ustanawia nowe rekordy, szpitale się przepełniają, a gospodarka z trudem dostosowuje się do nowej rzeczywistości. Dzięki dzisiejszej informacji jesteśmy o krok bliżej do zapewnienia ludziom na całym świecie bardzo oczekiwanej pomocy i zakończenia tego globalnego kryzysu zdrowotnego - mówił prezes Pfizer, Albert Bourla.
Pfizer zawarł z rządem USA umowę na 100 mln dawek szczepionki, wartą 1,95 mld zł, dostawy mają być rozpoczęte jeszcze w tym roku. Koncern informuje, że jest w stanie wyprodukować 50 mln dawek do końca 2020, oraz 1,3 mld dawek w 2021 roku.
1 . Narodowa kwarantanna tuż tuż. Znamy już możliwą datę lockdownu 2 . Kupił cukierki w Biedronce. Kiedy je rozpakował zobaczył okropny widok, który odbiera apetyt 3. 500 plus do przemeblowania, rząd zaplanował zmiany. Znamy już szczegóły
Informacje od Pfizer wywołały euforię na rynkach światowych
Jak pisze forsal.pl, po godzinie od oficjalnego komunikatu Pfizer, warszawski WIG-20 wzrósł o 4,4 proc, niemiecki DAX o 4,18 proc, francuski CAC40 o 4,23 proc., brytyjski FTSE o 4,5 proc. Ponadto przed rozpoczęciem sesji akcje Pfizer wzrosły o 12, proc. Z kolei akcje BioNTech na NADSAQ wzrosły o 29 proc.
Z kolei jak informuje bankier.pl, znacznie umocnił się złoty. O 13:05 kurs euro spadł o trzy grosze, ponadto doszło do nagłych wzrostów akcji polskich spółek. Orlen podrożał o 12 proc, CCC o 13 proc., Lotos o 11 proc, LPP o 9,4 proc. Nieznaczny wzrost zaliczyło Allegro (1,7 proc.) i CD-Projekt (2,5 proc.).
Spadły za to akcje wielu spółek medycznych, w tym Mercator Medical (producent rękawic medycznych), który sporo zarobił na pandemii. Kontrakty na akcje były niższe o 15 proc. Również pracujący na lek na COVID-19 Biomed Lublin zaliczył spadek wartości akcji o 11 proc.
