Na obiecankach się skończy. Piątka dla zwierząt ma trafić do sejmowej zamrażarki
Piątka dla zwierząt w zamrażarce sejmowej
Piątka dla zwierząt spowodowała protesty rolników, którzy protestowali nie tylko przeciwko zakazowi hodowli zwierząt futerkowych, ale także przez ograniczenie uboju rytualnego. Rolnicy odebrali ustawę jako zamach na polską wieś i dobrze prosperujące branże.
Ustawa podzieliła także Prawo i Sprawiedliwość. Przeciwko piątce dla zwierząt opowiedział się Jan Krzysztof Ardanowski, Minister Rolnictwa, który nieprzychylnie wyrażał się o ustawie prezesa Jarosław Kaczyńskiego. Swoje słowa poparł wyłamaniu się z dyscypliny partyjnej podczas głosowania.
W efekcie zawieszono Ardanowskiego w PiS. Co więcej, podczas rekonstrukcji rządu, krnąbrny minister poniósł konsekwencje. Stracił stołek szefa resortu rolnictwa, a na jego miejsce obsadzono polityka, który zagłosował za ustawą, Grzegorza Pudę.
Teraz jednak wiele wskazuje na to, że ustawa zostanie zablokowana, przynajmniej na jakiś czas. Jak wyjawił na antenie Radia Wnet senator Jan Maria Jackowski, wiele wskazuje na to, że ustawa ostatecznie nie będzie rozpatrywana przez Sejm.
- Mam dla rolników dobrą wiadomość: bardzo prawdopodobne, że tzw. piątka dla zwierząt po uchwaleniu senackich poprawek w ogóle nie będzie rozpatrywana przez Sejm i trafi do zamrażarki - mówił Jackowski w radiu.
1. Niestety, Boże Narodzenie będzie wyglądać zupełnie inaczej w tym roku. Minister zdrowia z nieprzyjemnymi informacjami2. Uwaga rodzice i uczniowie, od dziś od rana nagła zmiana. Trzeba się przygotować, każdy musi wiedzieć3. Segregacja śmieci znowu do zmiany? Nie wypełnisz obowiązku, spodziewaj się grzywny albo aresztu
Czy projekt wróci? Zaskakujące słowa senatora
Pytanie jednak dlaczego PiS na razie odpuści dalsze rozpatrywanie ustawy? Być może spowodowały to poprawki wprowadzone przez Senat, a być może protesty rolników. Ponadto PiS może się obawiać tego, że rolnicy dołączyli do głośnego strajku kobiet.
Ponadto warto zaznaczyć, że zostawienie ustawy w sejmowej "zamrażarce" nie daje gwarancji, że Prawo i Sprawiedliwość w razie potrzeby ustawę "odmrozi" i uchwali i przekaże do podpisu prezydentowi. Dlatego rolnicy nie mogą się czuć do końca bezpieczni.
Prowadzący audycję w Radiu Wnet określił Jackowskiego jako "zbuntowanego senatora". Ten jednak zaprzeczył i stwierdził, że PiS reprezentuje interesy swoich wyborców, a taka decyzja była podyktowana wyrażeniem przez nich niezadowolenia.
Jak stwierdził polityk, PiS uznał, że ustawa piątki dla zwierząt była niezgodna z ich programem wyborczym, więc zdecydował się ją wycofać. Jackowski zaznaczył także, że sam głosował przeciwko tej ustawie i podkreślał, że nie jest członkiem PiS, a jedynie klubu parlamentarnego. Co za tym idzie, nie można go zawiesić.
28 października zaplanowane jest głosowanie posłów nad poprawkami senatu. Jak wskazuje portal farmer.pl, na ten dzień rolnicy planują zablokowanie ulic Warszawy. To tego dnia zostaną zweryfikowane obietnice senatora.