Czy rolnicy dołączą do protestujących kobiet? Mocna deklaracja PiS ws. piątki dla zwierząt
"Piątka dla zwierząt" miała trafić do zamrażarki Sejmowej. Ale nie trafi, rolnicy są rozjuszeni
Ustawa "Piątka dla zwierząt" zawiera zakaz trzymania zwierząt na uwięzi na stale, odbieranie zwierząt na koszt właściciela (w wypadku złych warunków) i dodatki dla opiekunów zwierząt. O ile te przepisy spotkały się raczej z aprobatą społeczeństwa, to zakaz hodowli zwierząt na futra (z wyjątkiem królika) i oraz ograniczenie uboju rytualnego na potrzeby krajowych związków wyznaniowych nie został ciepło odebrany przez rolników.
Protestowała branża futerkowa, ale także drobiarska, która wskazywała na ogromne dochody, jakie czerpie ze sprzedaży mięsa, zgodnego z zasadami religijnymi (np. islamu). Wskazywano, że Prawo i Sprawiedliwość w trakcie kryzysu niszczy polskie przedsiębiorstwa rolnicze, oraz miejsca pracy. Rolnicy byli wściekli, organizowali manifestacje w Warszawie, a niedawno dołączali do strajków kobiet, co nie pozostało bez wpływu na antyrządowe nastroje w Polsce.
Wydawało się, że rząd chce chociaż na chwilę tonować nastroje wśród rolników, gdy na antenie Radia Wnet Senator Jan Maria Jackowski zapowiedział, że ustawa trafi do sejmowej zamrażarki. Jak sam podkreślał, Prawo i Sprawiedliwość w swoim programie obiecała reprezentować interesy wyborców, a obecnie rolnicy nie są zadowoleni z ustawy, dlatego po uchwaleniu senackich poprawek, "piątka dla zwierząt" miała w ogóle nie być rozpatrywana przez Sejm.
Sam senator podkreślał jednocześnie, że głosował już wcześniej przeciwko tej ustawie, a z racji, że nie jest członkiem PiS (a jedynie klubu parlamentarnego), nie obowiązywała go partyjna dyscyplina głosowania. Faktycznie, ostatnie doniesienia z Sejmu wydawały się potwierdzać słowa senatora, ale niedługo później pojawiły się kompletnie odmienne sprzeczne ze strony partii.
1. Niestety, Boże Narodzenie będzie wyglądać zupełnie inaczej w tym roku. Minister zdrowia z nieprzyjemnymi informacjami2. Uwaga rodzice i uczniowie, od dziś od rana nagła zmiana. Trzeba się przygotować, każdy musi wiedzieć3. Segregacja śmieci znowu do zmiany? Nie wypełnisz obowiązku, spodziewaj się grzywny albo aresztu
Prawo i Sprawiedliwość nie wycofa się z "piątki dla zwierząt"
Docelowo nad "piątką dla zwierząt" po senackich poprawkach Sejm miał pracować w środę 28 października. Problem w tym, że dzień wcześniej nie zebrała się komisja rolnictwa, której zadaniem było wydanie opinii na temat poprawek do ustawy, jakie wprowadził Senat.
Szef sejmowej komisji rolnictwa, poseł PiS Robert Telus stwierdził, że rząd nie wypracował opinii dotyczącej nowelizacji. Co więcej, w harmonogramie obrad Sejmu w środę nie było zaplanowanego głosowania w sprawie "piątki dla zwierząt". Przez chwilę wydawało się, że rolnicy będą mogli spać spokojnie, aż komunikat wydała rzecznik Prawa i Sprawiedliwości.
- Stanowisko PiS w kwestii ochrony zwierząt jest niezmienne. Nie wycofujemy się z "Piątki dla zwierząt" - napisała na Twitterze Anita Czerwińska, rzecznik PiS.
Taka deklaracja powinna wystarczyć rolnikom do wydania osądu na temat obecnych planów rządu. Wygląda więc na to, że zawieszenie prac spowodowane może być nie tyle, co samą chęcią zawieszenia ustawy, a raczej poprawkami Senatu, które niekoniecznie muszą odpowiadać rządowi.
Kolejne posiedzenie Sejmu planowane jest na 4-5 listopada i możliwe, że dopiero wtedy rozstrzygnie o losach "piątki dla zwierząt". Trudno jednak oczekiwać, że rolnicy będą cierpliwie czekać i przyglądać się sytuacji, szczególnie w obliczu antyrządowych protestów, które ogarniają całą Polskę. Szczególnie, że niedawno Agrounia zapowiedziała dołączenie do strajku kobiet.