Polacy masowo wyciągają pieniądze z lokat. Taki rozmach w ich "czyszczeniu" przejdzie do historii
Pieniądze na lokacie coraz mniej atrakcyjne
W ostatnim czasie pieniądze z lokat odpływają strumieniem. Jak się okazuje, w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy z lokat odpłynęła co czwarta złotówka, podaje HRE Investments. Zdaniem holdingu jest to największy odpływ w historii.
Co może sprzyjać takiemu obrotowi sytuacji? Mówiąc wprost, trzymanie pieniędzy na lokacie przestało być opłacalne. Według danych HRE Investments, oprocentowanie lokaty w ostatnim czasie spadło, aż 11-krotnie. W sierpniu było to zaledwie 0,14 proc., jednakże nie tylko to działa na niekorzyść lokat.
Zdaniem ekspertów lokaty już od dłuższego czasu nie chronią pieniądza przed utratą wartości nabywczej. Inflacja cały czas szybuje w górę, a kryzys gospodarczy spowodowany pandemią koronawirusa dolał oliwy do ognia.
Eksperci HRE Investments nie mają wątpliwości czemu Polacy masowo wypłacają pieniądze z lokat. - Jeszcze w lutym trzymaliśmy na nich łącznie 290 miliardów złotych. Dziś jest to o 67 miliardów mniej – sugerują wyliczenia banku centralnego wg stanu na koniec września, tłumaczy Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments. Co to oznacza w praktyce?
- To oznacza, że z lokat w ciągu 7 miesięcy odpłynęła niemal co czwarta złotówka. Z tak dynamicznymi zmianami nie mieliśmy do czynienia co najmniej od 1996 roku - od kiedy NBP gromadzi stosowne dane, wyjaśnia. Jego zdaniem Polacy lokują swoje pieniądze tam, gdzie mają realną szansę na pomnożenie oszczędności.
1 . 2 mln Polaków może dostać wyrównanie od ZUS. Wystarczy złożyć wniosek, żeby otrzymać pieniądze 2 . Ujawniono, ile ma na koncie fundacja Tadeusza Rydzyka. Sumy nie mieszczą się w głowie 3 . Specjalny zasiłek opiekuńczy dla rodziców. Rząd tłumaczy, dlaczego tym razem go nie da
Pieniądze na lokacie nie zagrzewają miejsca
Ekspert tłumaczy, że Polacy zaczęli szukać alternatywy dla lokat i swoje pieniądze umieszczają w innych miejscach. Jego zdaniem kilka miliardów złotych miesięcznie inwestowane jest w obligacje skarbowe, nieruchomości fundusze inwestycyjne. Jak się okazuje, to nie koniec miejsc, w których Polacy lokują swoje pieniądze.
Bardzo popularne stało się w ostatnim czasie inwestowanie w złoto, a także samodzielne granie na giełdzie. Mimo wszystko duża część naszych rodaków docenia bezpieczeństwo oferowane przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. W efekcie Polacy wolą mniejszy zysk, ale jednocześnie mniejsze ryzyko.
- Z naszego cyklicznego badania wynika, że mamy na rynku pięć produktów, które pozwalają zarobić 2-3 proc. w skali roku. Miesiąc temu takich lokat i rachunków było siedem. Z drugiej strony w aż dziewięciu instytucjach nawet najlepsze depozyty są oprocentowane na mniej niż 1 proc. w skali roku, powiedział Turek. Co więcej, zdaniem holdingu atrakcyjne oferty w większości dedykowane są nowym klientom.
- Realnie do +ugrania+ jest od 60 do około 190 złotych. O tyle więcej, niż na przeciętnej lokacie, można zarobić wykorzystując do maksimum pojedynczą bankową promocję z czołówki naszego rankingu. Wymaga to dobrego poznania zasad, często założenia dodatkowego konta i przyjęcia do portfela nowej karty płatniczej, tłumaczy ekspert. Wygląda na to, że inwestowanie musi nieść za sobą pewne ryzyko.