BiznesINFO.pl Polska i Świat Pierwsze śnięte ryby w Odrze spalono. Laboratorium nie zgodziło się na badania
Domena publiczna

Pierwsze śnięte ryby w Odrze spalono. Laboratorium nie zgodziło się na badania

17 sierpnia 2022
Autor tekstu: Magdalena Madoń

Pierwsze śnięte ryby na Odrze wędkarze ustalili pod koniec lipca. Jak ustaliła Gazeta Wyborcza, wędkarzom odmówiono zbadania ryb. Prawdopodobnie pierwsze śnięte ryby spalono.

Katastrofa na Odrze

O katastrofie na Odrze mówi się od tygodnia, chociaż wędkarze dostrzegli problem już na początku lipca. Chcieli na własną rękę zbadać ryby w laboratorium Państwowego Instytutu Weterynaryjnego – Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach, jednak spotkali się z odmową.

- Ponieważ WIOŚ we Wrocławiu poinformował wtedy, że w próbkach wody pobranych na śluzie w Lipkach znaleziono mezytylen, chcieliśmy sami oddać ryby do badania w laboratorium w Puławach, ale powiedziano nam tam, że badanie jest niemożliwe, bo brakuje potrzebnych odczynników. Oddaliśmy więc wyłowione ryby do utylizacji, były już w stanie rozkładu, żywych ryb nie było. Osobno zutylizowane zostały ryby, osobno worki - informuje "GW" Robert Suwada, dyrektor zarządu okręgu wrocławskiego PZW.

Jak mówi Karolina Kuszlewicz, adwokatka specjalizująca się w sprawach obrony praw zwierząt, gdyby wtedy wykonano testy, być może udałoby się szybko ustalić przyczynę śnięcia ryb i zapobiec dalszej katastrofie. Zabezpieczanie dowodów zwłaszcza w pierwszych dniach, tuż po zdarzeniu, jest krytycznym momentem procesu karnego , podkreśliła.

Tymczasem tylko do wtorku z Odry wyłowiono ponad 100 ton martwych ryb. Jak poinformowała na wtorkowej konferencji minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, na żadnej z dotychczas badanych próbek nie wykryto substancji toksycznych. Dokładna przyczyna katastrofy jest nieznana. Sprawę badają służby polskie i niemieckie.

Szukanie winnych katastrofy

Premier zarządził natychmiastową dymisję szefa Wód Polskich - Przemysława Dacę oraz Głównego Inspektora Ochrony Środowiska - Michała Mistrzaka. Główne oskarżenie, jakie padło w stosunku do osób, które straciły stanowiska, to opóźniona reakcja służb. Jak zaznaczył wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik w środę (17 sierpnia) w TV Republika, dymisji w związku z zanieczyszczeniem Odry może być więcej.

Na celowniku znalazły się również firmy, choćby Zakłady Azotowe Kędzierzyn (ZAK). Przedstawiciele zakładu jednak zaprzeczyli i przedstawili dowody, że nie mają ze sprawą nic wspólnego.

Obecnie żołnierze i strażacy zajmują się wyławianiem śniętych ryb. Od 11 sierpnia obowiązuje także zakaz kąpania się i łowienia w Odrze.

Obserwuj nas w
autor
Magdalena Madoń

Redaktor Biznesinfo. Wcześniej copywriter oraz młodsza księgowa. Absolwentka rachunkowości i controllingu na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. W wolnym czasie bierze czarodziejski flet i gra w orkiestrach dętych.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: Dariusz.dziduch@iberion.pl
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat