PKN Orlen ma zgodę na przejęcie Polska Press. Kontrowersyjna transakcja z aprobatą UOKiK
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Jak zgodę na transakcję argumentuje UOKiK
-
Jakie zyski będzie czerpał PKN Orlen
-
Jakie będą ewentualne negatywne skutki przejęcia
PKN Orlen ze zgodą na przejęcie Polska Press. UOKiK: brak zagrożenia dla konkurencji
PKN Orlen to koncern energetyczny, którego aspiracje wykraczają poza branżę paliwową . Spółka, w której 27,52 proc. udziałów posiada państwo, postanowiła wkroczyć na rynek mediowy. Business Insider Polska przypomina, że wniosek o przejęcie grupy mediowej Polska Press przez PKN Orlen wpłynął do UOKiK 10 grudnia 2020 r.
Na werdykt trzeba było czekać blisko dwa miesiące. W tym czasie prezes UOKiK Tomasz Chróstny analizował informacje zebrane w trakcie postępowania. Na ostateczną decyzję miały wpływ materiały dostarczone przez strony umowy, kontrahentów, Helsińską Fundację Praw Człowieka, Towarzystwo Dziennikarskie i Rzecznika Praw Obywatelskich.
RMF FM podaje, że finalnie UOKiK wyraził bezwarunkową zgodę na przejęcie Polska Press przez PKN Orlen. Instytucja przekazała, że działalność podmiotów obejmuje zupełnie inne obszary, w związku z czym ich koncentracja nie zaburzy konkurencyjności żadnego z rynków.
„Planowana koncentracja nie wpłynie na konkurencję na rynku wydawniczym prasy lokalnej, na której jest obecna Polska Press, a nie był dotychczas obecny PKN Orlen. Zmianie ulegnie wyłącznie właściciel spółki Polska Press, zaś udziały rynkowe poszczególnych jego uczestników pozostają bez zmian”, czytamy w komunikacie UOKiK.
Instytucja zaznaczyła, że transakcja między Polska Press a PKN Orlen to tzw. koncentracja werykalna, która zachodzi „między podmiotami działającymi na różnych szczeblach obrotu prasy”. Polska Press to wydawnictwo, które jest w posiadaniu dzienników, tygodników i portali internetowych, a Orlen zajmuje się wyłącznie dystrybucją pism drukowanych na stacjach benzynowych.
UOKiK działał w ramach swoich kompetencji
Podejmując decyzję o transakcji na linii PKN Orlen - Polska Press instytucja nie mogła wziąć pod uwagę wszystkich argumentów, które do niej napłynęły. Chróstny zdradził, że w związku z tą sprawą pojawiło się wiele stanowisk, które nie zostały uwzględnione, ponieważ nie wpisują się w kompetencje UOKiK.
- Część z nich wyrażała obawę, że w wyniku koncentracji mogłoby dojść do zagrożenia pluralizmu mediów czy ograniczenia wolności słowa. Zgodnie z prawem jedyną przesłanką, w oparciu o którą Prezes UOKiK może zakazać dokonania koncentracji, jest istotne ograniczenie konkurencji, oceniane w oparciu o jasno określone i mierzalne kryteria gospodarcze - wyjaśnił Chróstny.
Obawy o wolność słowa wzrastają
Oficjalne szczegóły przejęcia nie są znane. Puls Biznesu ustalił, że koncentracja może opiewać na ok. 120 mln zł. Po korzystnej decyzji UOKiK PKN Orlen nie zwalnia tempa i deklaruje, że sfinalizuje całą transakcję do końca lutego 2021 r.
Dzięki temu stanie się właścicielem 20 dzienników regionalnych, tygodników lokalnych i 500 portali internetowych . Szacuje się, że liczba czytelników, do których PKN Orlen uzyska dostęp to aż 17,4 mln osób. Zdaniem prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka koncentracja będzie milowym krokiem dla całego koncernu, ponieważ „skutecznie wzmocni sprzedaż całej Grupy Orlen, zoptymalizuje koszty marketingowe i umożliwi dalszą rozbudowę narzędzi big data”.
Jednak przejęcie wydawnictwa przez spółkę, której powiązania z partią rządzącą są niepodważalne, może zrodzić wiele zagrożeń. Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich media kontrolowane przez państwo nie będą w stanie wykonywać funkcji kontrolnej. Adam Bodnar zwrócił także uwagę, że konstytucyjna zasada wolności prasy wskazuje, że media nie mogą być podporządkowane władzy, nawet pośrednio.
Polska Press we władaniu PKN Orlen może stać się platformą sprzyjającą partii rządzącej, która będzie propagowała konkretny sposób myślenia, przecząc zasadom pluralizmu. Przykład Węgier, gdzie władza posiada kontrolę nad 90 proc. środków masowego przekazu, pokazuje w jak niebezpiecznym kierunku zmierza Polska.