Banki wyciągają ręce po nasze pieniądze? Oszczędności zagrożone nową opłatą
PKO BP bierze się za oszczędności klientów
PKO BP i inne banki bardzo mocno odczuły skutki pandemii koronawirusa. Eksperci podkreślają, że wprowadzanie dodatkowych opłat przez PKO BP i inne banki spowodowane jest nagłym spadkiem zysków i niską zyskownością sektora bankowego. Co więcej, pojawiają się głosy o wprowadzaniu kolejnych opłat przez banki. Część z nich zrezygnowała z bezpłatnych usług bankowych, a do tego dorzuciła opłatę depozytową.
PKO BP zrezygnował z lokat terminowych dla średnich i małych przedsiębiorstw. Na razie nie pobiera dodatkowych opłat ani prowizji od lokat czy sald na rachunkach bieżących od firm z sektora MŚP, ale za to w przypadku korporacji sytuacja jest zgoła inna. PKO BP na koniec miesiąca pobiera opłatę od wysokich sald na rachunkach oszczędnościowych i pomocniczych, które prowadzone są we wszystkich walutach.
PKO BP przez działania z oszczędnościami grabi sobie u klientów
PKO BP nie jest jedynym bankiem, który wprowadził nowe opłaty i wyciąga rękę po oszczędności swoich klientów. Poza PKO BP opłaty wprowadza także mBank, czy ING BSK. Oba te banki zdecydowały się wprowadzić opłaty depozytowe dla klientów z sektora MŚP i korporacji. Z Z kolei Millennium pobiera wyłącznie prowizję od kont prowadzonych w euro klientów korporacyjnych. Dodatkowa oplata jest naliczana tylko, jeśli średnie saldo w danym miesiącu na danym rachunku jest równe bądź przekroczy kwotę 1 mln euro. Pekao, podobnie jak PKO BP, pobiera opłaty na koniec miesiąca od wysokich sald na rachunkach oszczędnościowych firm. BNP Paribas, Alior, Citi Handlowy, Getin Noble i Idea Bank zapowiadają, że takich opłat nie pobierają - informuje "Rzeczpospolita".
PKO BP i inne banki swoimi decyzjami frustrują klientów. - Wygląda na to, że większość banków będzie wprowadzać opłaty od dużych depozytów firm. Mogą sobie na to pozwolić, biorąc pod uwagę wielką płynność w sektorze - powiedział Łukasz Jańczak, analityk Ipopemy w rozmowie z "Rz". Krzysztof Moska, biznesmen i akcjonariusz wielu spółek uważa, że banki karają swoich klientów dodatkowymi opłatami.
<